Eugeniusz Andrejuk, Londyn, 8 sierpnia 2012

W środę rozpocznie się w Londynie druga część turnieju olimpijskiego siatkarzy. O miejsce w strefie medalowej Polska zagra z Rosją.

W środę w Londynie rozegrane zostaną ćwierćfinałowe mecze turnieju olimpijskiego siatkarzy. O godz. 20.30 czasu polskiego na parkiet wyjdą zespoły Polski i Rosji. - Wszystko co dotychczas działo się w eliminacjach nie ma już żadnego znaczenia. Przed naszym zespołem bardzo ważne spotkanie, w którym zwycięstwo otworzy drogę do wielkich sukcesów. Podopiecznych trenera Andrei Anastasiego stać na awans do strefy medalowej. W ostatnich dwóch latach udowodnili, to wielokrotnie - powiedział mistrz olimpijski i świata Ryszard Bosek.

W hali Earls Court naprzeciwko siebie staną dwaj znakomici trenerzy - Andrea Anastasi i Władimir Alekno. W ostatnich latach prowadzone przez nich zespoły rywalizowały ze sobą kilkakrotnie, zarówno w spotkaniach o punkty jak i towarzyskich. Po raz pierwszy spotkali się w finale mistrzostw Europy w Moskwie w 2007 roku. Włoch prowadził Hiszpanię, Białorusin zespół gospodarzy, dla których liczył się tylko złoty medal.

- Hiszpanie zostali doskonale przygotowani do tego turnieju. Andrea Anastasi stworzył świetną drużyną bez wielkich gwiazd. Jego podopieczni stali się prawdziwą sensacją, być może największą w historii kontynentalnego czempionatu. Wówczas nasz obecny trener pokazał jak potrafi rozwiązywać piekielnie trudne zadania – mówi mistrz olimpijski i świata Ryszard Bosek.

Mecz w Moskwie zakończył się po ponad dwóch godzinach zwycięstwem Hiszpanii 3:2. Po tym znakomitym sukcesie Anastasi pożegnał się z zespołem mistrzów Europy. Do kolejnego starcia drużyn prowadzonych przez tych szkoleniowców doszło w meczu o brązowy medal igrzysk olimpijskich w Pekinie. Andrea Anastasi powrócił do pracy z reprezentacją Włoch, która w ¼ finału wyeliminowała Polskę 3:2. Rosjanie w stolicy Chin mierzyli bardzo wysoko. Na otarcie łez pozostał im brązowy medal. Rosyjska federacja ten wynik uznała za porażkę i nie przedłużyła kontraktu z Władimirem Alekno.

Na początku 2011 roku Polski Związek Piłki Siatkowej powołał Andreę Anastasiego na trenera męskiej reprezentacji. Mniej więcej w tym samym czasie do pracy ze Sborną powrócił Alekno. Rosja wygrała finałowy turniej Ligi Światowej. W półfinale pokonała Polskę 3:1. Andrea Anastasi wysoko ocenił grę tego rywala, ale już we wrześniu w Wiedniu święcił swój triumf. Biało-czerwoni zdobyli brązowy medal mistrzostw Europy. Uważana za wielkiego faworyta Rosja wracała do domu z czwartym miejscem. Ostatnia potyczka miała miejsce w Tokio. Sborna wygrała 3:2 i tym samym przypieczętowała swój sukces w Pucharze Świata. W 2011 roku oba zespoły rozegrały jeszcze dwa spotkania towarzyskie i jeden w Memoriale Huberta Wagnera w Katowicach.

- Na pewno bardzo groźną bronią siatkarzy Rosji jest zagrywka i blok. Jednak nie sposób przez całe spotkanie mieć atomowy serwis. Z kolei blok może być sprzymierzeńcem atakujących. Zamiast uderzać z całej siły piłkę, należy czasem obijać ręce przeciwnika - podkreśla Ryszard Bosek i dodaje, że najbliżsi rywale Polaków mogą mieć problemy z przyjęciem.

Znany doskonale znany z parkietów PlusLigi były reprezentant Rosji Paweł Abramow podkreśla, że Polska jest bardzo silnym zespołem. - Nasz najbliższy rywal słabo zagrał w ostatnim meczu w grupie, ale to o niczym jeszcze nie świadczy. Widocznie polscy siatkarze  wyszli na boisko z przekonaniem, że Australię nakryją czapkami. Zabrakło widocznie koncentracji i dlatego przegrali. Grać z Polską będzie bardzo trudno - powiedział Paweł Abramow.

Po zwycięstwie w Lidze Światowej biało-czerwoni byli wymieniani w gronie faworytów igrzysk olimpijskich. W roli głównych kandydatów do miejsc na podium, zespół trenera Andrei Anastasiego, widział m.in. słynny Brazylijczyk Giba. - Kto wygrywa Ligę Światową musi być traktowany jak najmocniejszy rywal - powiedział.

Jeden z najbardziej znanych rosyjskich komentatorów Władimir Kastornow podkreśla, że najmocniejszym punktem polskiego zespołu jest Bartosz Kurek "ze swoją nieziemską zagrywką." - Jednak porażki z Bułgarią i Australią pokazały, że nie jest to tak stabilna drużyna jak sądziliśmy po turnieju w Sofii - dodał Kastornow.

Rosjanie w ostatnim spotkaniu grupy B gładko pokonali Serbię. - Historia pokazuje, że nasz rywal zupełnie inaczej gra w fazie grupowej, gdzie jedna porażka nie eliminacuje z walki, a zupełnie odmiennie potrafi zaprezentować w fazie play off. Rosjanom trudno wytrzymać ciśnienie i presję. Ich zagrywka nie jest wtedy tak silna, mają problemy z utrzymaniem cały czas odpowiedniej koncentracji. Trener Anastasi oraz nasi zawodnicy doskonale o tym wiedzą i na pewno wykorzystają ten fakt - mówi były trener męskiej reprezentacji Ireneusz Mazur.

Powyższe słowa Ireneusza Mazura potwierdza Władimir Alekno. - Sto razy mówiłem, że zagrywka jest w głowie. Jeżeli nic nie wywiera na ciebie presji, to strzelasz jak z armaty. Gdy grasz w stresie, to piłka nie chce lecieć tam, gdzie ją kierujesz - powiedział trener reprezentacji Rosji. Czy wielka odpowiedzialność sparaliżuje w środę poczynania Maksima Michajłowa i jego kolegów.

Mecze o punkty Andrea Anastasi – Władimir Alekno
finał ME: Hiszpania – Rosja 3:2
o 3. miejsce IO 2008: Włochy – Rosja 0:3
półfinał LŚ 2011: Polska – Rosja 1:3
o brązowy medal ME 2011: Polska – Rosja 3:1
Puchar Świata 2011: Polska – Rosja 2:3

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej