Wielki krok w Nagoi

Polska pokonała Argentynę 3:1 i odniosła trzecie zwycięstwo w trzech meczach turnieju o Puchar Świata. – Nawet w najtrudniejszych momentach spotkaniach nie traciliśmy wiary w wygraną. W Nagoi zrobiliśmy wielki początek – powiedział po spotkaniu Łukasz Żygadło.

Polska pokonała Argentynę 3:1 i odniosła trzecie zwycięstwo w trzech meczach turnieju o Puchar Świata. – Nawet w najtrudniejszych momentach spotkaniach nie traciliśmy wiary w wygraną. W Nagoi zrobiliśmy wielki początek – powiedział po spotkaniu Łukasz Żygadło.

Powiedzieli po meczu:

Andrea Anastasi (trener Polski): To był dobry dzień dla Polski. Argentyńczycy grają inną siatkówkę niż Europejczycy, dlatego są trudnym przeciwnikiem. Zagraliśmy równe spotkanie, zwłaszcza po pierwszym przegranym secie. Walczyliśmy o każdą piłkę i to przyniosło efekt. Mamy wyższych graczy, dlatego było nam również łatwiej.
Javier Weber (trener Argentyny): Obie drużyny zagrały dobry mecz. Polacy spisywali się lepiej w końcówkach setów. To przesądziło o zwycięstwie.
Łukasz Żygadło (rozgrywający polskiego zespołu): Po meczach w Lidze Światowej wiedzieliśmy, że Argentyńczycy grają dobrze, prezentują przy tym widowiskową siatkówkę. Jednak liczy się własna gra. Staraliśmy się wywierać na rywala presję. Było ciężko, ale non stop mobilizowaliśmy się. Nawet w najtrudniejszych momentach spotkania nie traciliśmy wiary w wygraną. W Nagoi zrobiliśmy wielki początek w Pucharze Świata. Po dniu przerwy spotkamy się z Iranem i Japonią. Są trudne drużyny, gdyż grają inną siatkówkę. Z Iranem mieliśmy sparing przed Pucharem Świata. Znamy zawodników tego kraju ze spotkań z Paykanem w Klubowych Mistrzostwach Świata.
Michał Kubiak (przyjmujący polskiego zespołu): Przed wyjazdem do Japonii zakładaliśmy, że chcemy awansować do igrzysk olimpijskich. W Nagoi zrobiliśmy duży krok w tym kierunku. Teraz nic tylko jechać do Osaki i wygrywać kolejne mecze. W meczu z Argentyną była duża rola Michała Winiarskiego. Kończył ważne piłki.
Rodrigo Quiroga (kapitan Argentyny): Zagraliśmy dobrze w pierwszym secie. Złożyła się m.in. na to nasza mocna zagrywka. W dalszych fragmentach spotkania rywale byli lepsi w bloku i ataku.