Eugeniusz Andrejuk, 22 czerwca 2014
Siatkarze Bułgarii odnieśli pierwsze zwycięstwo w rozgrywkach Ligi Światowej 2014. Pokonali oni na wyjeździe USA 3:2 (26:24, 25:17, 14:25, 13:25, 15:12). Pierwsze spotkanie w Hoffman Estates wygrali gospodarze 3:1 (20:25, 25:22, 25:16, 25:16).
- Ostatnio wokół naszej drużyny nie było dobrej atmosfery. Cieszę się, że po tym wszystkim udało wrócić do dobrej gry. Odnieśliśmy zwycięstwo i przełamaliśmy paskudną serię siedmiu porażek z rzędu - powiedział bułgarski atakujący Cwetan Sokołow. Była to też pierwsza przegrana Amerykanów w tegorocznej edycji LŚ.
Po nieudanym początku do dobrej gry wracają obrońcy trofeum - siatkarze Rosji. Sborna dwa razy wygrała w Surgucie z Serbią - 3:0 (37:35, 25:15, 25:16) i 3:0 (25:19, 29:27, 25:20).
- Nie mogliśmy już sobie pozwolić na kolejne porażki. Zwycięstwa w Surgucie potwierdzają, że wykonaliśmy ostatnio kawał dobrej roboty i podążamy w dobrym kierunku - mówił po drugim meczu z Serbią kapitan Rosji, Siergiej Makarow.
W drugim spotkaniu Serbowie mieli szansę wygrać drugiego seta. Dobrze też zaczęli trzeciego. - Jednak gospodarze na nic nam nie pozwolili. Znakomicie zaprezentowali na zagrywce i obronie - mówił trener Serbii, Igor Kolaković.
Przyjmujący zespołu gości Milos Nikić przypomniał, że u siebie Serbowie dwa razy wygrali. - Wówczas jednak w składzie naszych rywali nie było Dmitrija Muserskiego i Nikołaja Pawłowa. W mojej opinii ci zawodnicy są twarzami rosyjskiej drużyny. Oni wrócili do składu i nam było już trudniej. Dwie porażki bardzo nas zdenerwowały. Jednak dalej chcemy walczyć o awans do finałowego turnieju Ligi Światowej - zakończył Nikić.
W tabeli grupy A prowadzą Stany Zjednoczone 19 pkt (7 zwycięstw, 1 porażka) przed Rosją 14 pkt (4-4), Serbią 11 pkt (4-4) i Bułgarią 4 pkt (1-7). W następnej kolejce Rosjanie podejmą w Kaliningradzie USA, a Serbowie - Bułgarów.
Do finałowego turnieju Ligi Światowej awansują dwie najlepsze drużyny z tej grupy.
www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej
