Anna Daniluk, 23 marca 2016

Ze Stephanem Antigą – szkoleniowcem reprezentacji Polski rozmawiamy o podjętych przez niego kursach trenerskich i elektryzującym rewanżu PGE Skry Bełchatów i Zenitu Kazań.

pzps.pl: Szkoleniowiec, który zdobył złoty medal FIVB Mistrzostw Świata w Piłce Siatkowej Mężczyzn Polska 2014 zapisał się na kurs trenerski prowadzony przez Polski Związek Piłki Siatkowej. Dlaczego?
Stephane Antiga:
To proste – chcę ciągle rozwijać się. Zawodowe kształcenie jest bardzo ważne i tak jak większość trenerów uczestniczących w tym kursie, chcę przede wszystkim podnosić swoje umiejętności. Dla mnie bardzo ważne jest również to, że mogę poprawiać język. Mówię coraz więcej po polsku i mam nadzieję, że jest coraz lepiej. Język polski jest naprawdę bardzo trudny, dlatego chcę skorzystać z każdej sposobności na jego doszkalanie. Mam nadzieję, że z czasem będzie mi coraz łatwiej porozumiewać się po polsku. Oczywiście, ważne jest też to, że chcę posiadać oficjalny polski dyplom trenerski, taki jakim szczyci się wielu pracujących tu szkoleniowców.

- Jakie ma pan oczekiwania wobec kursu?
- Jestem młodym trenerem i mam nadzieję, że mogę się jeszcze wiele nauczyć. Tak jak mówiłem, dla mnie rozwój jest bardzo ważny i cieszę się, że mam możliwość odbycia takiego szkolenia. Jestem trenerem kadry i wierzę w to, że wiedza wyniesiona z kursu okaże się pomocna, także podczas pracy z reprezentacją Polski. Jestem przekonany, że będę mógł wcielić w życie wiele z tego, czego się nauczyłem.

- W jakiej formie przebiega szkolenie? Czy będą organizowane zjazdy czy wybrane zostały jakieś inne rozwiązania?
- Kurs odbywa się w innej postaci niż zazwyczaj. Teraz jest w formie internetowej - mamy dostęp do około trzech i pół tysiąca stron materiału, z wielu różnych tematów. Na koniec przeprowadzony będzie egzamin testowy, z tego wszystkiego czego się nauczyliśmy. Trzeba wiele pracować, choć dla mnie osobiście największą trudnością jest fakt, że wszystkie materiały są dostępne wyłącznie w języku polskim.

- W połowie kwietnia w Krakowie rozegrany zostanie w Krakowie Final Four Ligi Mistrzów. W czwartek PGE Skra Bełchatów podejmie w Łodzi Zenit Kazań. W pierwszym spotkaniu polski zespół pokonał obrońcę trofeum. Jak pan ocenia szanse bełchatowian w walce o finałowy turniej?
- Myślę, że to będzie pasjonujący mecz. Oczywiste jest, że PGE Skra musi zagrać o wiele lepiej, niż w ostatnim meczu przeciwko AZS Politechnice Warszawskiej. Taka dyspozycja może być niewystarczająca na wyeliminowanie Zenitu. W Kazaniu bełchatowianie byli znakomici, doskonale bronili i walczyli do samego końca. Myślę, że teraz presja będzie po stronie gości, bo to był pierwszy od listopada przegrany mecz rosyjskiej drużyny. Uważam, że bardzo ważny będzie początek spotkania i to, kto już na starcie wypracuje sobie przewagę.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej