KS, 1 lipca 2011

Polacy zagrali najgorszy mecz w Lidze Światowej, a Brazylijczycy najlepszy. Oto co mówili po przegranym meczu Polaków z Brazylią 0:3, kapitanowie i trenerzy obu zespołów

Michał Bąkiewicz: -Jest nam bardzo przykro i jesteśmy, mówiąc delikatnie, bardzo źli na siebie. To było do tej pory nasze najgorsze spotkanie w Lidze Światowej. Zespół z Brazylii nie pozwolił nam "rozwinąć skrzydeł". Gratuluję zwycięstwa.

Giba: -Z kolei to był nasz najlepszy mecz. Przede wszystkim zagraliśmy bardzo dobrze w przyjęciu i w polu zagrywki. Bardzo dobrze wychodziły nam kontrataki. Najważniejsze jest to, że w przyszłym tygodniu zaczyna się inna bajka, inne mistrzostwa. Bardzo dobrze, że pokazaliśmy, że mamy szeroki skład. Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu wszystko będzie dobrze.

Andrea Anastasi: -Takie mecze jak dzisiaj się zdarzają. To był nasz pierwszy tak zły mecz w Lidze Światowej i mam nadzieję, że ostatni.

Bernardo Rezende: - To byl dobry mecz. Bardzo się cieszę, że mam więcej zawodników gotowych do gry, niż sześciu. Wszyscy są zdrowi i w formie. A to bardzo ważne przed finałem gdzie tych meczy będziemy grać dużo. W dzisiejszym spotkaniu zagraliśmy dobrze w przyjęciu i w polu zagrywki. Wydaję mi się, że Polacy nie powinni być aż tak smutni, to nie był aż taki zły mecz w ich wykonaniu.

 

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej