W Berlinie rozmawiał Rafał Wolf, 7 stycznia 2016

- Mamy przewagę i możliwość wygrania partii w końcówce, ale brakuje nam konsekwencji w ostatnich piłkach i oddajemy pole rywalowi.– argumentował Simon van de Voorde, środkowy Belgii, która przegrała z Polską 0:3 i straciła szansę na awans do czołowej czwórki turnieju w Berlinie.

pzps.pl: Przegraliście spotkanie w stosunku 0:3, ale mimo wyniku udało się Pana zespołowi nawiązać walkę z silniejszym rywalem. Jak wyglądało to spotkanie z Pana perspektywy?
Simon van de Voorde:
Oczywiście próbowaliśmy uczynić wszystko, co w naszej mocy, aby wygrać z Polakami. Ten zespół jednak to mistrzowie świata, a ich dyspozycja w tym spotkaniu była bardzo dobra. Dla nas był to mimo walki poziom nieosiągalny i zagraliśmy gorzej. Wydaje mi się, że w drugim secie był taki moment, w którym mogliśmy doprowadzić do wygranej, ale zabrakło nam postawienia kropki nad „i”. To są właśnie takie niuanse w naszej grze, które decydują o tym, że spotkań nie wygrywamy. Wydaje mi się jednak, że to dla nas dobra nauka i doskonałe doświadczenie. Przed nami kolejne turnieje i wierzę głęboko, że będziemy ze spotkania na spotkanie coraz lepsi.

- We wtorkowym meczu przegraliście z Niemcami również po zaciętym pojedynku, a w pierwszej i trzeciej partii w końcówkach traciliście wypracowaną wcześniej przewagę. Czy tamten rezultat mógł mieć jakiś wpływ na dzisiejszy mecz?
- Mieliśmy świadomość, że spotkanie przeciwko reprezentacji Niemiec to jednak inny ciężar gatunkowy niż przeciwko Polakom. Mamy prawo denerwować się, że przegraliśmy poprzednie spotkanie z gospodarzami, bo była duża szansa w dwóch setach, aby odnieść zwycięstwo. To boli. Natomiast w spotkaniu z reprezentacją Polski mieliśmy świadomość, że to silniejszy rywal, który najprawdopodobniej odniesie zwycięstwo. Ale widzę analogię pomiędzy spotkaniem dzisiejszym, a poprzednim rozegranym przez nas. Mamy przewagę i możliwość wygrania partii w końcówce, ale brakuje nam konsekwencji w ostatnich piłkach i oddajemy pole rywalowi. Musimy nauczyć się, jak rozstrzygać partie na swoją korzyść.

- Jesteście zespołem dość młodym, który zbiera doświadczenie w takim turnieju. Jakie wnioski płyną dla Pana zespołu z rozegranych do tej pory spotkań z silniejszymi rywalami?
- Wydaje mi się, że największą nauką wyciągniętą po dwóch meczach jest fakt, że posiadamy już doświadczenie, aby walczyć z lepszymi rywalami. Jesteśmy w stanie nawiązać walkę, ale brakuje nam szczególnie w ostatnich piłkach zacięcia, boiskowego cwaniactwa i przegrywamy mecze w końcówkach. Być może decydujące jest podłoże mentalne. Boimy się, że moglibyśmy wygrać z utytułowanym rywalem chociażby seta. Popełniamy błąd pod koniec seta i po naszej stronie wkrada się nerwowość, a błędy po naszej stronie zaczynają się mnożyć. Najważniejsze jednak, że mamy świadomość tego, nad czym musimy pracować. Latem w czasie kolejnego sezonu reprezentacyjnego będziemy skupiali się na poprawie tuch elementów.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej