Siatkarze już w kraju

Reprezentacja Polski w piłce siatkowej mężczyzn wróciła we wtorek z pierwszego tegorocznego turnieju Ligi Światowej. W Toronto Polacy wygrali z Brazylią i Kanadą oraz przegrali z Finlandią.

We wtorkowe popołudnie z pierwszego w tym roku turnieju Ligi Światowej wrócili polscy siatkarze. Zespół Andrei Anastasiego w Toronto rozegrał trzy spotkania – wygrał dwa – z Brazylią 3:2 oraz 3:1 Kanadą i raz przegrał – 2:3 z Finlandią. Polacy zostali liderami grupy B. Na stołecznym lotnisku biało-czerwoni pojawiali się pojedynczo, jedni udzielali wywiadów, inni szybciutko pomknęli do samochodów. Selekcjoner do najbliższego czwartku dał zawodnikom wolne, każda godzina z najbliższymi jest miła.

Ostatnim z wychodzących, i jednocześnie tym, który do powiedzenia miał najwięcej był trener Anastasi. - Jestem zadowolony z formy jaką pokazaliśmy w Toronto. O tym, że nie jest jeszcze najwyższa, już mówiłem. Mamy jeszcze wiele do poprawienia, zwłaszcza w technice. Jest jednak jedna rzecz, którą chcę podkreślić - chłopcy walczyli w każdym meczu o każdą piłkę, cała defensywa spisywała się znakomicie. Przed nami długa droga, ale wierzę, że zdążymy przygotować się do igrzysk olimpijskich we Londynie. Widzę, jak ważne było dla nas zwycięstwo z Brazylią, to, że nie grali w niej dwaj czy trzej czołowi gracze nie ma znaczenia. Ta wygrana jest istotna w budowie mentaliności mojego zespołu.

Siatkarze w Spale meldują się od czwartku, by przygotować formę na drugi turniej Ligi Światowej, Ten odbędzie się w Katowicach, w dniach 1-3 czerwca. Światowa Federacja Piłki Siatkowej (FIVB) na prośbę Telewizji Polsat zgodziła się na zmianę kolejności meczów Ligi Światowej 1 i 2 czerwca w Katowicach. Bilety zachowują ważność. I tak – w piątek 1 czerwca o godz. 17.30 Polska zagra z Kanadą, o godz. 20.00 mecz:  Brazylia – Finlandia, w sobotę, 2 czerwca gramy następująco – godz. 17.30: Polska – Finlandia, godz. 20.00: Brazylia – Kanada, niedziela 3 czerwca, godz. 17.30: Kanada – Finlandia, godz. 20.00: Polska – Brazylia.