- Rozgrywki
- Rozgrywki seniorskie
- 2. Liga Mężczyzn
- Aktualności
- Reprezentacje - siatkówka
- Seniorzy
- Siatkarski guru poprowadzi Iran w meczu z Polską
Eugeniusz Andrejuk, 23 listopada 2011
- Wiele zawdzięczam Julio Velasco – były to jedne z pierwszych słów jakie powiedział dziennikarzom Andrea Anastasi po wyborze na stanowisko trenera reprezentacji Polski. Jutro w Osace obaj staną naprzeciwko siebie w mecze Polska-Iran w czwartej kolejce Pucharu Świata.
W podobnym duchu o sławnym argentyńskim szkoleniowcu wypowiadało się wielu trenerów. Raul Lozano nazywał Julio Velsaco swoim mentorem. – Jest niekwestionowanym guru włoskiej i światowej siatkówki. Stworzył zespół prawie niepokonany. Nie udało mu się tylko zdobyć złotego medalu olimpijskiego. We Włoszech stworzył podstawy siatkarskiego zawodowstwa – mówi mistrz olimpijski i świata Ryszard.
Velasco jest często nazywany „żywym pomnikiem światowej siatkówki.” Z Panini Modena cztery razy z rzędu wygrywał Serie A, z reprezentacją Włoch w latach 90. zdobył dwa złote medale mistrzostw świata, trzy złote ME i pięciokrotnie triumfował w Lidze Światowej. Ekipa Włoch została uznana najlepszym męskiem zespołem w XX wieku w plebiscycie FIVB. Niedosyt pozostał tylko po grze w igrzyskach olimpijskich. W 1996 roku w finale w Atlancie Włosi przegrali z Holandią 2:3, a obserwatorzy później nazwali ten mecz „jednym z najbardziej ekscytujących wydarzeń w historii dyscypliny.” Zrewolucjonizował metody treningowe, szkolił graczy uważanych za najwybitniejszych na swoich pozycjach.
Trenował też włoską kadrę kobiet. Był zatrudniony przez czeską i hiszpańską federację, ale sukcesów z męskimi drużynami tego kraju nie odniósł w przeciwieństwie do Andrei Anastasiego, który w 2007 roku poprowadził Hiszpanię do złotego medalu mistrzostw Europy.
Cieszy się ogromną popularnością w środowisku sportowym. Dostawał zatrudnienie również w klubach piłkarskich - Interze Mediolan oraz Lazio Rzym, w którym pełnił funkcję dyrektora generalnego. – Ten fakt chyba najlepiej świadczy o klasie sportowej Julio Velasco. We Włoszech, gdzie futbol porównywalny jest do religii powierzono mu odpowiedzialne funkcje w najlepszych klubach Serie A –podkreśla Ryszard Bosek.
Julio Velsaco wielokrotnie mówił jak ważną rzeczą w sporcie jest mentalność. - Czasami bywa tak, że po prostu ona jest uśpiona. To co trener może zrobić, to obudzić ją w zawodniku – powiedział w jednym z wywiadów.
Wygląda na to, że Julio Velasco udało się obudzić w swoich podopiecznych ducha walki. W meczach Pucharu Świata pokonali Japonię 3:1, przegrali z Kubą 0:3 oraz zwyciężyli mistrza Europy Serbię 3:2. – Jesteśmy bardzo szczęśliwi i nie tylko dlatego, że wygraliśmy z czempionem kontynentu. Nasza radość jest dlatego wielka, że Serbia była jedną z tych drużyn, które swoim zawodnikiem stawiałem za wzór. Moi gracze od Serbów uczyli się jak wygrywać długie wymiany. Wiem, że mistrz Europy nie zademonstrował swojej najlepszej gry. Jednak zawsze mówiłem swoim podopiecznym, że jeżeli rywal stwarza w meczu nam szanse, to trzeba je wykorzystywać – powiedział Julio Velasco.
- Na pewno pojechał do Iranu tworzyć podstawy nowoczesnej siatkówki. We Włoszech pomagała mu miejscowa federacja, była właściwa atmosfera. W Iranie ma szanse na podobne warunki, a może, jeżeli chodzi o podejmowanie decyzji, nawet lepsze. Zawodników ma utalentowanych, którzy chcą grać i wygrywać. Musi tylko przekonać swoich decydentów, że w ciągu pół roku nie powstanie klasowa drużyna – kończy Ryszard Bosek.
Julio Velsaco urodził się 9 lutego 1952 roku w La Placie. Reprezentację Iranu prowadzi od 2011 roku. Zdobył już z nią mistrzostwo Azji.
Mecz Polska – Iran w Osace rozpocznie się w czwartek o 7.00 (transmisja Polsat Sport). O tej samej porze w Kumamoto na boisko wyjdą zawodnicy Rosji i Brazylii. Rewanż za finał Ligi Światowej 2011 zapowiada się superatrakcyjnie.
www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej