Eugeniusz Andrejuk, 21 czerwca 2012

27 lipca zapłonie w Londynie znicz olimpijski. Kibiców siatkówki jeszcze wcześniej czeka turniej Final Six Ligi Światowej, ale coraz bardziej będziemy żyli zbliżającymi się igrzyskami.

Brazylia, Polska, Rosja - wielu ekspertów jak mantrę wymienia trójkę tych zespołów w roli faworytów igrzysk w Londynie. Podobnego zdania jest brazylijski libero Sergio. Do grona kandydatów do podium dodaje jeszcze Włochów.

- Rosja jest zawsze groźna. To jest poważny rywal. Do światowej elity wracają Włosi. Ogromne wrażenie robiła ostatnio gra reprezentacji Polski, która pokonała nas w Lidze Światowej. Wymienione zespoły będą pretendować do najwyższych miejsc w turnieju olimpijskim - powiedział Sergio.

Brazylijski libero, uważany za jednego z najlepszych na tej pozycji na świecie, uważa, że do gry w igrzyskach trzeba być gotowym na 120 procent. - Jadąc do Londynu nie możesz mówić, że coś zaniedbałeś w treningach. Trzeba będzie zaprezentować swoje maksimum. Dlatego też tak mocno teraz trenujemy - powiedział.

Sergio zwraca uwagę "na jeszcze jeden ważny niuans - psychologię." - Możesz poczuć zmęczenie, masz prawo do błędu, ale potu, woli walki i charakteru nie możesz odmówić. Wielokrotnie właśnie ten ostatni element decydował o naszych zwycięstwach. W Londynie dużo będzie zależeć od wewnętrznego nastroju - powiedział Sergio.

Brazylijczycy zajęli w grupie B Ligi Światowej drugiej miejsce. Nie są jeszcze pewni gry w turnieju Final Six w Sofii 4-8 lipca. Czekają na rozstrzygnięcia w pozostałych grupach. Pewni udziału w turnieju w stolicy Bułgarii są na razie polscy siatkarze i gospodarze.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej