Karolina Adamska, fot. Agnieszka Derlata, 5 lipca 2015

W ostatnim meczu fazy interkontynentalnej reprezentacja USA pokonała Polskę 3:1. - Wszyscy jesteśmy usatysfakcjonowani z wyniku - podsumował środkowy reprezentacji Stanów Zjednoczonych, Russell Holmes.

pzps.pl: Gratuluję wygranej. Co według ciebie było kluczem do zwycięstwa?
Russell Holmes Myślę, że zawodnicy skupili się na dobrej energii. Nawet w czwartym secie, kiedy było ciężko. Chłopcy byli skoncentrowani i byli cierpliwi. Wywierali presję po drugiej stronie siatki.

- Nad czym musicie jeszcze popracować?
- Najbardziej skupialiśmy się na rozegraniu i serwowaniu. Nad tymi elementami trzeba popracować. Myślę, że kiedy dobrze rozgrywamy i zagrywamy, to wywieramy presję, możemy zorganizować obronę.

- Rundę interkontynentalną kończycie na 1. miejscu w grupie. Jak podsumujesz wasze występy?
- Liga Światowa jest zawsze ciężka. Jest bardzo dużo meczów i podróży, przez co mocno odczuwa się zmęczenie. Jestem po prostu zadowolony i szczęśliwy, że znaleźliśmy się na czele naszej grupy i to na pewno dobrze rokuje na kolejną rundę. Wszyscy jesteśmy usatysfakcjonowani z wyniku.

- Jak zatem ocenisz wasze szanse w Final Six?
- Bez wątpienia będzie bardzo trudno. Myślę, że nie ma faworytów. Wszystkie drużyny grają naprawdę dobrze. Mamy przed sobą duże zadanie i musimy po prostu koncentrować się na kolejnych meczach.

- Do finału jest jeszcze trochę czasu. Jakie macie plany na najbliższe dni?
- Lecimy do domu. Musimy wyleczyć kontuzje. Jesteśmy w podróży od prawie cztery tygodni. Musimy po prostu odpocząć i przygotować się do gry Rio de Janeiro.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej