Katarzyna Porębska, 31 maja 2014

Polska w dobrym stylu pokonała Brazylię 3:0 w drugim meczu fazy interkontynentalnej w grupie A Ligi Światowej. - Cieszymy się bardzo ze zwycięstwa, w końcu nie codziennie wygrywa się z Brazylią - powiedział Rafał Buszek, przyjmujący biało-czerwonych.

Polacy dobrze spisywali się w dwóch pierwszych partiach piątkowego spotkania. To co najważniejsze w decydujących momentach potrafili zachować chłodną głowę, dzięki czemu przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść.

- Cieszymy się, że udało się nam wygrać tę trzecią partię i w trzech setach zakończyć to spotkanie. Każdy z nas bardzo się cieszy, ponieważ nie codziennie wygrywa się z Brazylią, a tym bardziej w ich kraju - powiedział Rafał Buszek.

Podopieczni Stephane Antigi w czwartek nie wykorzystali swojej szansy na urwanie, chociaż jednego punktu canarinhos. W dwóch pierwszych setach prowadzili do drugiej przerwy technicznej. Z kolei trzecia partia prawie od początku toczyła się pod dyktando zawodników z Brazylii. Ostatecznie trzy punkty do swojego konta dopisali gospodarze.

- Cieszymy się bardzo, że ten drugi mecz nam wyszedł. Myślę, że po czwartkowym spotkaniu każdy był zdenerwowany. Złościliśmy się, że dwa pierwsze sety przegraliśmy na własne życzenie. A taki przeciwnik jak Brazylia nie wyciąga ręki - zauważył przyjmujący.

Biało-czerwoni do poniedziałku zostają w Brazylii. Następnie wyruszą w podróż do Włoch, gdzie 6 i 8 czerwca rozegrają dwa spotkania z podopiecznymi Mauro Berruto.

- W piątek będziemy się cieszyć ze zwycięstwa, a od soboty skupiamy się na Włochach. Nasz kolejny przeciwnik to groźny rywal -zakończył Rafał Buszek.

Po raz ostatni Polska pokonała na wyjeździe Brazylię w 2002 roku. Biało-czerwonych prowadził wówczas Waldemar Wspaniały.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej