EA, SK, 25 listopada 2013

Brazylia zwyciężyła w Pucharze Wielkich Mistrzów, a kluczem do sukcesu, według rozgrywającego Bruno, była mentalność zwycięzców. Jednak podopieczni trenera Bernardo Rezende zostali pokonani przez Rosjan, po raz trzeci w wielkiej międzynarodowej imprezie.

Brazylia wygrała w Tokio turniej o Puchar Wielkich Mistrzów. - Jestem bardzo szczęśliwy, że odnieśliśmy kolejny sukces. W drużynie mamy nowych zawodników, którzy dobrze sobie poradzili w tym turnieju – podsumował trener Bernardo Rezende. Dla Brazylijczyków to już czwarty złoty medal wywalczony w Pucharze Wielkich Mistrzów. Poprzednio triumfowali w 1999, 2005 i 2009 roku.

Według rozgrywającego Bruno, kluczem do sukcesu jest mentalność brazylijskich zawodników. - Gdybym miał wskazać jeden czynnik, który przyczynił się do naszej fali zwycięstw, postawiłbym na filozofię gry zespołu, która nie zmieniła się przynajmniej przez ostatnich dwanaście lat. Wszyscy mamy takie samo podejście i wierzymy w te same wartości. Różnicę robi siła naszej grupy, a nie umiejętności tego czy innego zawodnika – podkreśla Bruno.

- Nic nie można dodać do tych słów ani ująć – mówi mistrz olimpijski i świata, Ryszard Bosek. – Brazylijczycy po prostu nie schodzą poniżej określonego poziomu.

Zespół ten plasuje się w czołowej trójce wielkich, międzynarodowych imprez. Nie schodzi poniżej określonego poziomu. - W tej ekipie trwa bezkonfliktowa wymiana pokoleń. W kadrze są zawodnicy starzy i młodzi. Drudzy uczą się od tych pierwszych. Doświadczeni chętnie przekazują swoje umiejętności. Liczy się tylko interes zespołu. Na parkiet wychodzą ci, co są w najlepszej dyspozycji. Nikt nie patrzy na wiek graczy – dodaje Ryszard Bosek.

Jednak Brazylijczycy przegrali w turnieju z Rosją 2:3. – Sborna zagapiła się w pierwszym spotkaniu z Włochami i to kosztowało ją zwycięstwo w całym turnieju. We współczesnej siatkówce tego nie można robić. Takie porażki są zbyt kosztowne. Poza tym o siatkarzach rosyjskich można mówić w samych superlatywach. Zmieniają styl gry na lepszy. Wszyscy zawodnicy chcą grać w reprezentacji. Poza tym mają Dmitrija Muserskiego, którzy stanowi dodatkową wartość – mówi Ryszard Bosek.

Sam Dmitrij Muserski podkreśla, że Rosja po raz trzeci z kolei pokonała Brazylię w wielkiej imprezie. – Zwycięstwo w Pucharze była świetną przygrywką przed przyszłorocznymi mistrzostwami świata, w których najprawdopodobniej przyjdzie nam znowu spotkać – dodaje Muserski.

Andriej Woronkow został trenerem Rosji w marcu 2013 roku. Z narodowym zespołem zajął pierwsze miejsce w Lidze Światowej i zdobył mistrzostwo Europy. - Naszym celem było wygranie w Japonii wszystkich meczów. Ta kadra grała już razem w Lidze Światowej, mistrzostwach Europy, a także teraz. Ten turniej potwierdził tylko pozycję naszej reprezentacji - powiedział Andriej Woronkow.

Bardzo dobre wrażenie pozostawili po sobie siatkarze Iranu. Podopieczni trenera Julio Velsaco zajęli czwarte miejsce. – Naszym rywalom przysporzyliśmy bardzo dużo problemów, dzięki m.in. dobrej zagrywce. Po raz pierwszy uczestniczyliśmy w turnieju tak wysokiej rangi. Cały Iran jest dumny ze swoich graczy – powiedział Julio Velasco.

Według Ryszarda Boska Iran jest znakomitym przykładem dla słabszych w siatkówce. – Ostatnie wyniku tego kraju pokazują, że można. Iran grał przeciwko najsilniejszym zespołom, występującym w pełnych składach. Julio Velasco ma dobre warunki do pracy – dodaje mistrz olimpijski i świata.

Czterech z sześciu uczestników Pucharu Wielkich Mistrzów – Brazylia, Iran, Rosja i Włochy – zobaczymy w Mistrzostwach Świata Polska 2014.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej