Eugeniusz Andrejuk, 5 sierpnia 2012

W poniedziałek zostaną rozegrane ostatnie mecze eliminacji turnieju siatkarzy. Polska spotka się z Australią i ma ogromne szanse na zajęcie pierwszego miejsca w grupie.

Dotarliśmy do ostatniego dnia fazy eliminacji turnieju olimpijskiego siatkarzy. W poniedziałek Polska zagra w grupie A z Australią (początek 9.30 czasu miejscowego).

- Na pewno wstaniemy zdecydowanie wcześniej niż w pozostałe dni, najprawdopodobniej o szóstej rano. Trzeba zjeść będzie jakieś lekkie śniadanie, potem już wyjazd na spotkanie - mówi libero reprezentacji Polski Krzysztof Ignaczak.

W londyńskiej hali Earls Court rozgrywanych jest po sześć meczów dziennie (kobiety i mężczyźni). Pierwsze rozpoczyna o 9.30, a ostatnie o 22.00. Polski zespół grał już dość wcześnie. O 11.30 zaczynały się mecze z Bułgarią i Wielką Brytanią.

- Na pewno przedpołudniowa pora w naszej siatkówce jest nietypowa. O tej porze jest ciężko wejść w sportowy rytm dnia. No, ale wszyscy mają tutaj tak samo. Oczywiście postaramy się zachować odpowiedni poziom koncentracji od pierwszej do ostatniej piłki - mówi Michał Winiarski.

Polska po czterech meczach jest liderem grupy A i gdy wygra w poniedziałek z Australią, to prawie na pewno zajmie w tabeli pierwsze miejsce. Wtedy trafi na czwarty zespół z grupy B, którym prawdopodobnie będą Niemcy.

W gronie międzynarodowych obserwatorów nie ustają typowania medalistów oraz prognozy dotyczące ćwierćfinałów. Znany doskonale w Polsce Ljubomir Travica uważa, że medale podzielą między siebie zespoły Brazylii, Polski i Rosji. Widział on w Londynie niektóre mecze Rosji i Włoch. - Obie drużyny mają problemy w przyjęciu. Ich atak nie jest wystarczająco agresywny - powiedział.

Travica dodał, że zaskoczyło go zwycięstwo Bułgarii nad Polską. O klasie siatkarzy bułgarskich niezbyt pochlebnie wypowiedział się mistrz olimpijski z Pekinu Lloy Ball. - Bułgaria ma dwie reprezentacje w tym samym składzie. Jednego dnia potrafi on wygrać z najlepszym, żeby 24 godziny później przegrać ze słabym przeciwnikiem - powiedział.

Mistrz olimpijski z 1980 roku, a obecnie trener Władimir Kondra uważa, że "runda ćwierćfinałowa to bardzo niewdzięczna faza rywalizacji." - Można w grupie wygrać wszystkie spotkania i po meczu 1/4 finału pojechać do domu - powiedział. Zapytany o ewentualnych ćwierćfinałowych rywali Rosji odpowiedział, że w grupie A są trzy mocniejsze drużyny europejskie i czwarta słabsza - Argentyna. - Jednak Rosja nie zajmie pierwszego miejsca w grupie więc czeka ją gra z drużyną z Europy - dodał.

Według włoskiego rozgrywającego Zenitu Kazań Valerio Vermiglio "Polska jest silniejsza od USA, a oba wspomniane zespoły lepsze od Brazylii." - Brazylijczycy mają swoje problemy. To nie ten sam zespół co dwa lata temu - powiedział.

Program gier ostatniego dnia eliminacji - grupa A: Polska - Australia (10.30), Włochy - Bułgaria (15.45), Wielka Brytania - Argentyna (17.45); grupa B: Rosja - Serbia (12.30), USA - Tunezja (21.00), Brazylia - Niemcy (23.00).

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej