Karolina Adamska, 6 sierpnia 2014

We wtorkowy wieczór w warszawskim Multikinie w Złotych Tarasach odbyła się premiera „Drużyny”. Trener AZS PW Jakub Bednaruk uważa, że film warto obejrzeć. – To jest obowiązek nie tylko siatkarskiego kibica – podkreślił.

We wtorkowy wieczór w warszawskim Multikinie w Złotych Tarasach odbyła się premiera filmu „Drużyna”. Jest to drugi film o siatkówce w historii polskiego kina.

Pokaz otworzył środkowy reprezentacji Polski, Łukasz Kadziewicz, który wystąpił w niecodziennej dla siebie roli. – Będzie to dla mnie wyjątkowy wieczór. Wieczór, w którym wspólnie z państwem będę miał przyjemność przeżywać emocje, oglądając premierę filmu „Drużyna”, ale z bardzo ciężkim sercem przeżywał będę swój debiut w zupełnie dla mnie nowej roli. Wychodząc na scenę, proszę mi uwierzyć, kompletnie straciłem pewność siebie i swój wrodzony urok osobisty, dlatego proszę państwa o jak najniższy wymiar kary – zażartował. Kadziewicz podkreślił, że „Drużyna” pokaże prawdziwy obraz polskiej reprezentacji „od  kuchni”, ze wszystkimi emocjami i przeżyciami, które na co dzień towarzyszą polskim siatkarzom.

Na projekcji pojawili się pomysłodawcy oraz twórcy filmu. Reżyser, Michał Bielawski, podzielił się tajnikami kręcenia „Drużyny”. – Realizacja tego filmu to był taki rodzaj warsztatów z bycia niewidzialnym. Musieliśmy się pojawić i sprawić, że wszyscy wokół zapomną, że tam jesteśmy. To było bardzo trudne zadanie – podkreślił.

Kadra siatkarzy z uwagi na zgrupowanie w Spale nie mogła wziąć udziału w premierze. Reprezentanci przesłali jednak pozdrowienia dla publiczności – Mieliśmy tę przyjemność obejrzeć film. Życzymy wam takich samych emocji, jakie towarzyszyły nam podczas oglądania tego filmu. Myślę, że wam się będzie podobało – powiedział Krzysztof Ignaczak, libero reprezentacji Polski.

Jednym z gości pokazu był trener 4You Airlines AZS Politechniki Warszawskiej, Jakub Bednaruk. Po premierze podzielił się swoimi wrażeniami. – Tego, co się spodziewałem, to obejrzałem. Spodziewałem się krwi, potu i łez - to widziałem. Wiem, jak wyglądają reakcje po porażkach. Wiem o tym, że chłopcy są wygadani. Wiem, że Łukasz Żygadło jest inteligentnym facetem. Wszystko wiem. Ale bardzo mi się podobało muzyka – jestem pod wrażeniem – powiedział. Trener Bednaruk nie był zaskoczony tym, co zobaczył w filmie – Generalnie jak się siedzi w siatkówce, to wie się, jak to wygląda, więc nie ma jakieś sytuacji, która mogłyby zaskoczyć. To że oni siedzą w Spale, to ja też wiem. Wiem, ile pracują, bo też w tej Spale z nimi chwilę przebywałem – stwierdził. Trener Politechniki uważa, że „Drużynę” warto obejrzeć. – To jest obowiązek nie tylko siatkarskiego kibica – podkreślił.

Film „Drużyna” będzie można obejrzeć w kinach od 8 sierpnia.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej