Eugeniusz Andrejuk, 31 sierpnia 2010

Reprezentacja polskich siatkarzy po 23-godzinnym locie jest już w Kurytybie, gdzie od piątku do niedzieli rozegra trzy mecze z Brazylią - mistrzem świata i wicemistrzem olimpijskim.

Reprezentacja polskich siatkarzy po 23-godzinnym locie jest już w Kurytybie, gdzie od piątku do niedzieli rozegra trzy mecze z Brazylią - mistrzem świata i wicemistrzem olimpijskim. - Podróż była bardzo ciężka, ale zawodnicy dzielnie ją znieśli. Dało się nam we znaki sześciogodzinne oczekiwanie na lotnisku w Sao Paulo. Odczuwaliśmy już mocno trudy wcześniejszych przelotów - powiedział menadżer reprezentacji Polski Marek Brandt.

Trener Daniel Castellani do Brazylii zabrał 16 zawodników. Po powrocie, 7 września, poda czternastkę, która 23 września odleci do Włoch na mistrzostwa świata. Odpowiedź na pytanie, kto znajdzie się w reprezentacji mają dać mu właśnie najbliższe trzy mecze. Pierwszy zostanie rozegrany 3 września (początek 19.00 czasu miejscowego). W Polsce będzie już północ. Spotkania w sobotę i niedzielę rozpoczną się o 15.00 czasu polskiego. W Kurytybie będzie 10.00. Mecze ma transmitować tamtejsza telewizja i taka pora gwarantuje największą oglądalność.

Dzisiaj śniadanie zostało zaplanowane na 10.00. Trening odbędzie się po południu. - Cieszymy się, że będziemy mogli zagrać kolejne mecze w Brazylii. Konfrontacje z mistrzami świata, bez względu na to, czy wygrane czy przegrane wiele nas uczą. Jeszcze nigdy nie przygotowywaliśmy się do docelowej imprezy w taki sposób, ale wierzę, że obrana droga jest słuszna. Trudno wymyślić lepszych sparingpartnerów. Do turnieju został prawie miesiąc, więc mamy jeszcze czas, by się odpowiednio przygotować - powiedział Piotr Gruszka, najbardziej wartościowy zawodnik (MVP) ostatnich mistrzostw Europy.

Polska swoje mecze w pierwszej fazie mistrzostw świata rozegra w Trieście, a jej rywalami będą Serbia, Niemcy i Kanada.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej