JK, EA, fot. Agnieszka Derlatka, 18 października 2015

Zespoły Francji i Słowenii zagrają w niedzielę w Sofii (początek 19.45, Polsat Sport) w finale mistrzostw Europy siatkarzy. W meczu o brązowy medal spotkają się Bułgaria i Włochy.

- Kiedy obejmowałem funkcję trenera reprezentacji Słowenii nie myślałem, że zajdziemy aż tak daleko - mówił szczęśliwy Andrea Giani po zwycięskim półfinale z Włochami w mistrzostwach Europy. Przypomniał on, że w tym roku jego podopieczni wygrali Ligę Europejską bez odpowiedniego szkolenia i przygotowania.

- Ufam tym chłopakom bezgranicznie - mówił Andrea Giani. - Wiedziałem, że są mocni i stać ich na wiele. Dziś zatrzymaliśmy Osmany Juantorenę i Iwana Zajcewa. Nasz atak był fantastyczny, wręcz niewiarygodny. Tine Urnaut tworzy tu piękną historię. Ma mocne wykończenie ataku i znakomite przyjęcie. Nieco gorzej graliśmy tylko w drugim secie, kiedy popełniliśmy za dużo błędów, ale i tak byliśmy bardzo blisko rywala. Ale teraz musimy szybko zapomnieć o tym spotkaniu, bo jutro jest najważniejszy mecz w tych mistrzostwach. Dawno, dawno temu powiedziałem, że drużyna Słowenii ma jakość i predyspozycje, aby stać się mistrzem Europy. Nadal jestem tego zdania.

Wspomniany przez Andreę Gianiego Tine Urnaut grał w PlusLidze, podobnie jak środkowy Alen Pajenk oraz atakujący Mitja Gasparini. - Ciężko powiedzieć, co czujemy. Zagraliśmy mecz z Holandią, który nas nakręcił tak pozytywnie. Ambicje rosną z każdym spotkaniem. Nie patrzymy, kto jest po drugiej stronie siatki. Wiemy, ze jeśli zagramy swoją siatkówkę, jesteśmy  w stanie pokonać każdego - powiedział po meczu z Włochami Alen Pajenk.

Mitja Gasparini uważa, że jego zespół zasłużył na finał. - Zawsze możemy zagrać lepiej niż z Włochami. Kluczem do dzisiejszego zwycięstwa była gra wysoka piłką. Wiedzieliśmy, że Włosi to bardzo dobrze serwujący zespół, ale dziś potrafiliśmy zagrać mądrze w ataku, obijając ręce przeciwnika - powiedział. Dodał w tej specjalności mogą wygrać z każdym.

Wcześniej Słowenia nigdy nie wyszła z grupy ME. - Wiedzieliśmy, że jesteśmy mocną grupą. Wreszcie udało się dokonać czegoś wielkiego. Dotarliśmy najpierw do najlepszej ósemki, potem czwórki, teraz gramy w finale. Rzeczywiście stworzylismy historię słoweńskiej siatkówki - mówił szczęśliwy Mitja Gasparini.

Francuzi uciszyli 12,5 tysiąca widzów w hali Arena Armiejec. Gospodarze prowadzili 2:0, ale nie zdołali złamać tegorocznych zwycięzców Ligi Światowej. Jednym z bohaterów spotkania był atakujący Antonin Rouzier znany z występów w ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle.

- Bułgaria jest silnym zespołem i zagrała bardzo dobre spotkanie. Jednak to my byliśmy mocniejsi psychicznie, naciskaliśmy ich tak mocno, jak tylko było to możliwe. Jestem oczywiście zadowolony ze zwycięstwa i uważam, że zasłużyliśmy na nie. Jutro gramy finał z reprezentacją Słowenii, która gra rewelacyjnie podczas tych mistrzostw, ale nas interesuje tylko złoto i nic więcej - powiedział.

Prowadzona przez trenera Laurenta Tillego reprezentacja Francji pokonała w tym roku Bułgarię w finale w Ligi Światowej II dywizji w Warnie. Następnie zwyciężyła w elicie w Rio de Janeiro. - Myślę, że w drugiej części spotkania ustabilizowaliśmy przyjęcie, odciążając Ngapatha z tego obowiązku, a potem mieliśmy więcej wiary w to, że możemy spotkanie wygrać. Nie wiem, jak się nam udało wygrać, ale dokonaliśmy tego. Bułgaria grała bardzo dobrze w pierwszych dwóch setach i to my musieliśmy się dostosować do ich gry - mówił po meczu francuski szkoleniowiec.

Kapitan reprezentacji Bułgarii Władimir Nikołow część odpowiedzialności za porażkę w półfinale wziął na siebie. - Zagraliśmy bardzo dobry mecz, ale w końcówce spotkania nie skończyłem dwóch piłek, a powinienem to zrobić - powiedział. - Chciałbym przeprosić wszystkich kibiców za to, że nie dostaliśmy się do finału. Myślę, że będziemy gotowi na jutrzejsze spotkanie. Zagramy przeciwko mocnej drużynie, która ma już kwalifikację do igrzysk olimpijskich. Mam nadzieję, że przy wsparciu kibiców uda się nam wygrać to spotkanie. Mamy jeszcze siły na jeden mecz.

Wyniki - ćwierćfinały

środa Sofia
Polska - Słowenia
2:3 (17:25, 19:25, 25:23, 25:19, 14:16)
Bułgaria - Niemcy
3:0 (25:19, 25:23, 25:23)

Środa Busto Arsizio
Francja - Serbia
3:1 (25:22, 25:23, 14:25, 25:20)
Rosja - Włochy
0:3 (20:25, 19:25, 19:25)

półfinały:

Sofia
Włochy – Słowenia 1:3 (13:25, 25:23, 20:25, 20:25)
Francja – Bułgaria 3:2 (22:25, 18:25, 26:24, 25:21, 15:12)

Program niedzielnych spotkań:
Bułgaria - Włochy 16.45
Francja - Słowenia 19.45

Relacje z mistrzostw Europy w sportowych stacjach Polsatu.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej