Mariusz Szyszko, 12 lutego 2014

Philippe Blain, który będzie wspierał swą wiedzą i doświadczeniem Stephana Antigę w prowadzeniu reprezentacji Polski podczas tegorocznego sezonu na bieżąco obserwuje wydarzenia siatkarskie z udziałem polskich klubów i polskich siatkarzy występujących w zespołach zagranicznych. Szefa europejskiej i światowej Rady Trenerów poprosiliśmy o rozmowę.

Philippe Blain, który będzie wspierał swą wiedzą i doświadczeniem Stephana Antigę w prowadzeniu reprezentacji Polski podczas tegorocznego sezonu na bieżąco obserwuje wydarzenia siatkarskie z udziałem polskich klubów i polskich siatkarzy występujących w zespołach zagranicznych. Szefa europejskiej i światowej Rady Trenerów poprosiliśmy o rozmowę.

Jak ocenia Pan wyniki losowania grup FIVB Mistrzostw Świata w piłce siatkowej mężczyzn Polska 2014?

Po pierwsze to była wielka, uroczysta gala, która w światowej siatkówce jeszcze nie miała miejsca. Gratuluję pomysłu. Wracając do pytania – nasza  grupa  w pierwszej rundzie jest wyrównana, później łączymy się z zespołami bardzo wymagającymi. Mecze z nimi będą kosztować nas na pewno dużo sił. Ważne jest aby w pierwszej fazie zebrać maksymalnie dużo punktów.

Czy ma Pan okazję obserwować z Francji, co dzieje się w polskiej siatkówce?

Oczywiście, ostatnio uważnie oglądałem bratobójcze mecze ćwierćfinałowe Ligi Mistrzów pomiędzy Jastrzębiem i Rzeszowem. W pierwszym spotkaniu zaimponował mi walecznością Michał Kubiak, który zagrał fantastycznie. Podobała mi się również gra Patryka Czarnowskiego. W rewanżu Polacy niestety nie brylowali, szczególnie w zespole Asseco Resovii.

Czy oglądając mecze zauważył Pan nowe, interesujące twarze?

Na środku siatki pojawiło się kilku ciekawych siatkarzy, którzy mogliby wpłynąć na wyrównanie potencjału w ataku z grą blokiem. Na innych pozycjach młodzi siatkarze miewają lepsze i gorsze momenty.

Powoli zbliżamy się do sezonu reprezentacyjnego. Czy macie już ze Stephanem Antigą plany na początkową fazę przygotowań?

Nie planujemy niczego oryginalnego. Najpierw musimy poznać ostateczny skład naszej grupy (do reprezentacji Polski, Łotwy i Słowenii dołączy zwycięzca podgrupy: Azerbejdżan, Macedonia, Gruzja, Szwecja). Następnie podejmiemy decyzję o ostatecznym składzie na eliminacje. Nie możemy zapomnieć, że mimo wagi tych eliminacji priorytetem są Mistrzostwa Świata i będziemy przygotowywać się z myślą o nich od początku. Zadaniem jest awans do Mistrzostw Europy i  jednocześnie stworzenie grupy, która ma odnieść sukces we wrześniu.

Polska po raz pierwszy weźmie udział w Lidze Europejskiej, czy uważa Pan, że to dobry pomysł?

Oczywiście. Stworzenie reprezentacji na te rozgrywki da szansę młodym zawodnikom na trening w okresie posezonowym i grę z mocnymi zespołami z naszego kontynentu (w grupie Polacy zagrają z Czarnogórą, Rumunią, Grecją i Azerbejdżanem). Dla rozwoju zawodnika nie ma nic lepszego niż oficjalne mecze na poziomie międzynarodowym. Nie ukrywam, że przed wyróżniającymi się siatkarzami mogą uchylić się drzwi pierwszej reprezentacji.

Jak wygląda sytuacja w pańskim klubie  i jak radzi sobie Mateusz Mika?

Ostatnio nie idzie nam najlepiej (po porażce 1:3 z Beauvais Montpellier jest na 10 miejscu – przyp. red.) . Nadal kontuzjowany jest nasz lider Julien Lyneel. Poprosiłem Mateusza o wzięcie większej odpowiedzialności na siebie i widzę, że idzie mu to coraz lepiej.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej