-
- Rozgrywki
- Rozgrywki seniorskie
- 2. Liga Mężczyzn
- Aktualności
- Reprezentacje - siatkówka
- Seniorzy
- Paweł Zatorski: dziś gramy o honor
W Warnie rozmawiała Dorota Szturm de Hirszfeld, 13 lipca 2013
pzps.pl: We wczorajszym meczu nie zagraliście tego, co zakładaliście. Jak ten mecz wyglądał z Twojej perspektywy, na boisku?
Paweł Zatorski: Ciężko w tej chwili powiedzieć tak na gorąco. W dużej mierze szkoda pierwszego seta, bo mieliśmy – z tego, co pamiętam – dobry start i była tutaj szansa dociągnąć pozytywny wynik do końca. Niestety w pewnym momencie, coś się stało. Nie pamiętam nawet, co to było. Nie skończyliśmy dwóch, trzech piłek i niestety wynik seta obrócił się w drugą stronę i Bułgarzy już dominowali na boisku. Ciężko mi tutaj dużo powiedzieć. Zawsze mam problem z oceną naszego meczu zaraz po spotkaniu, tak na gorąco. Na pewno po przejrzeniu statystyk, trenerzy będą mogli więcej powiedzieć. Jest naprawdę szkoda, bo nastawialiśmy się tutaj na walkę, a grało się bardzo ciężko. Widać, jak mocną drużyną są Bułgarzy. Pokazali w tym spotkaniu swoją wyższość.
- Czy dość niemiłe przyjęcie bułgarskich kibiców, licznie zgromadzonych w hali, bardzo Was zdeprymowało, przeszkadzało Wam?
- Gdybyśmy grali dobrze, to pewnie by nam to nie przeszkadzało. Teraz nie ma co tutaj „zwalać” naszej porażki na wszystko dookoła, tylko trzeba skupić się na dalszej swojej dobrej grze. Z tego, co wiem, to już nie mamy szans na awans do finałów Ligi Światowej. Trudno. Będziemy musieli trenować dalej. Widzimy, że musimy się poprawić.
- Który z bułgarskich zawodników najbardziej dał Ci się we znaki?
- Akurat mi chyba żaden zawodnik nie dał się we znaki, bo miałem mało roboty na boisku. Ta piłka gdzieś mnie wczoraj nie szukała. Na pewno wyróżniał się Cwietan Sokołow, który wbijał nam gwoździe w parkiet i pokazywał wczoraj wielką klasę. Widać, że to jest przewodnia postać w reprezentacji Bułgarii.
- Czy kontuzja Michała Winiarskiego, rozbiła Wasz plan i nastawienie do tych spotkań?
- Na pewno gdzieś mieliśmy w głowie to, że Michał bardzo nam przydał. Na szczęście mamy dwóch następnych Michałów (Michał Kubiak, Michał Ruciak – przyp. red.), którzy swoją postawą też zasługują na to, żeby być na boisku. Tak naprawdę każdy z nich jest na tyle klasowym graczem, że wnosi do zespołu bardzo wiele. To widać po nich. Mi osobiście z każdym z Michałów, tak samo z Bartkiem, gra się na boisku bardzo dobrze, także szkoda, że nie daliśmy rady. Były tutaj nasze szanse.
- Jaką reprezentację Polski zobaczymy w dzisiejszym meczu?
- Myślę, że taka sportowa złość w nas będzie. Może zagramy bardziej na luzie, bo tak naprawdę będziemy grali o honor. Mam nadzieję, że powalczymy i przeciwstawimy się Bułgarom.
www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej