Eugeniusz Andrejuk, Rio de Janeiro, 14 sierpnia 2016

- Jakbyśmy nie lubiły siatkówki, to nas tutaj nie byłoby. Teraz korzystamy z uroków igrzysk i oglądamy wydarzenia z udziałem Polaków - powiedziały po spotkaniu Polska-Rosja (2:3) mistrzynie olimpijskie we wioślarskiej dwójce podwójnej Natalia Madaj i Magdalena Fularczyk-Kozłowska.

Mecz Polska - Rosja (2:3) w turnieju olimpijskim siatkarzy oglądały mistrzynie olimpijskie w wioślarskiej dwójce podwójnej Natalia Madaj i Magdalena Fularczyk-Kozłowska (na zdjęciu z trenerami Marcinem Witkowskim i Michałem Kozłowskim) .

- Było super. W hali panowała znakomita atmosfera. Szkoda, że przegrali, tak niewiele brakowało. Ale są w dobrej pozycji wyjściowej. Chłopaki doznali dopiero pierwszej porażki - powiedziała po spotkaniu Natalia Madaj.

Magdalena Fularczyk-Kozłowska przyznała, że teraz chodzimy po arenach olimpijskich i wspieramy nasze koleżanki i kolegów w ich walce o realizację swoich marzeń. - My już swoje starty mamy za sobą. Teraz kibicujemy innym biało-czerwonym. Dziś wstałyśmy bardzo wcześnie i pojechałyśmy na tor. Startowała nasza męska ósemka. Korzystamy z uroków igrzysk olimpijskich. Mecz był bardzo fajnym wydarzeniem, bawiłyśmy się w hali znakomicie - powiedziała.

Natalia Madaj dodała, że być może jeszcze dziś udadzą się na któryś z obiektów, żeby kibicować polskim sportowcom.

Złoty medal wioślarskiej dwójki podwójnej jest na razie jedynym zdobytym przez reprezentację  Polski w igrzyskach w Rio de Janeiro.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej