Eugeniusz Andrejuk/ fot. Piotr Sumara, 11 lipca 2016

Mistrzowie olimpijscy z 1976 roku i świata z 1974 nie mają wątpliwości, że turniej Final Six Ligi Światowej w Krakowie od 13 do 17 lipca będzie wielkim sportowym wydarzeniem.

Mistrzowie olimpijscy z 1976 roku i świata z 1974 nie mają wątpliwości, że turniej Final Six Ligi Światowej w Krakowie od 13 do 17 lipca będzie wielkim sportowym wydarzeniem.

W fazie interkontynentalnej sportowo zaprezentowaliśmy się najsłabiej ze wszystkich uczestników, ale to wcale nie znaczy, że nie możemy zdobyć w Tauron Arenie złotego medalu – powiedział Ryszard Bosek. – W ostatnich spotkaniach zespół grał coraz lepiej i można wierzyć trenerom, że forma ich podopiecznych będzie rosła.

W turnieju Final Six zagra pięć najlepszych drużyn fazy interkontynentalnej – Brazylia, USA, Serbia, Francja i Włochy oraz gospodarza Polska.

– Dla tych drużyn, poza Serbią, rywalizacja w Krakowie będzie bardzo ważnym sprawdzianem przed igrzyskami w Rio de Janeiro. W Tauron Arenie zobaczymy duże i ciekawe sportowe wydarzenie – dodał Ryszard Bosek.

Biało-czerwoni są złotymi medalistami FIVB Mistrzostw Świata w Piłce Siatkowej Mężczyzn Polska 2014. – Choć z tamtej drużyny w Krakowie zabraknie kilku zawodników, to każdy z obecnych podopiecznych trenera Antigi jest w ekipie czempiona globu. Wszyscy muszą wytrzymać tę presję – podkreślił Ryszard Bosek.

Dla innego mistrza olimpijskiego i świata Włodzimierza Sadalskiego nie ulega wątpliwości, że w Krakowie będziemy mieli wielkie sportowe święto.

– Zagrają zespoły, które od lat liczą się w światowej siatkówce – powiedział. -  Ważna będzie psychika, odporność na stres.  Nie mam wątpliwości, że weźmiemy udział w prawdziwym siatkarskim święcie. Trudno jest prognozować końcowe wyniki. Każda z drużyn ma swoje mocne strony. Bardzo ciekaw jestem gry Amerykanów, którzy zwykle w roku olimpijskim mają bardzo mocną drużynę.

Włodzimierz Sadalski, dyrektor Pionu Sportu i Szkolenia w Polskim Związku Piłki Siatkowej podkreślił, że bardzo ważne w turnieju Final Six będą zwycięstwa. – Najlepiej wygrać w Krakowie cztery mecze i w dobrych nastrojach udać się do Brazylii – zakończył.

Marek Karbarz podkreślił, że po raz kolejny w Polsce organizujemy wielki siatkarski turniej. – Znowu nasz kraj został doceniony przez międzynarodową federację – powiedział.

Zdaniem Marka Karbarza uczestnicy Final Six, poza Serbią, nie muszą być jeszcze w szczytowej formie. Do gry w Rio de Janeiro pozostaną jeszcze trzy tygodnie i będzie jeszcze czas na poprawienie ewentualnych mankamentów.

Nie zmienia to faktu, że sympatyków siatkówki czeka prawdziwe święto siatkówki – uważa Marek Karbarz. – Po nim trenerzy podejmą decyzję kogo zabrać na igrzyska. Z kolei dla samych zawodników będzie to ostatnia okazja, żeby przekonać trenera o swojej wartości.

Bilety: ebilet.pl, sieć Empik i kasy krakowskiej Tauron Areny

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej