KS, 19 lipca 2012

Od jutra w Zielonej Górze rozpoczyna się X Memoriał Huberta Jerzego Wagnera. Na trybunach nie zabraknie jednego z zawodników złotej drużyny – Mirosława Rybaczewskiego. – Nie opuściłem jeszcze żadnego Memoriału – przyznał mistrz świata i mistrz olimpijski.

Jak co roku przed Memoriałem Huberta Jerzego Wagnera do Polski przyjechał mieszkający na stałe we Francji mistrz świata i mistrz olimpijski Mirosław Rybaczewski. Były reprezentant Polski obecnie mieszka pod Miluzą i pracuje jako trener w młodzieżowym klubie sportowym. W Warszawie odwiedził rodzinę, a jutro przenosi się do Zielonej Góry na X Memoriał Huberta Jerzego Wagnera. – Nie opuściłem jeszcze żadnego Memoriału – powiedział Mirosław Rybaczewski – Wydaje mi się, że jestem jedynym z drużyny Wagnera, który na turniej przyjeżdża co roku.

- Jako zawodnik wypłynąłem na wielkie wody właśnie dzięki trenerowi Wagnerowi – przyznał Rybaczewski – Grałem wtedy w Olsztynie. To był bardzo mocny zespół i ciężko było się dostać do pierwszego składu. Bardzo długo walczyłem o miejsce w pierwszej szóstce. A od Jurka szybko dostałem szansę gry w reprezentacji. Nauczył mnie bardzo wiele i między innymi z tego względu będę na Memoriale zawsze, jeżeli tylko zdrowie mi dopisze.

- Hubert Jerzy Wagner był bardzo wymagającym trenerem - kontynuował Mirosław Rybaczewski – Nigdy nie owijał w bawełnę i zawsze mówił prosto z mostu co myślał. Treningi prowadził bardzo dobrze. Po zajęciach człowiek wychodził zmęczony fizycznie, ale nigdy psychicznie. Wagner zawsze był świetnie przygotowany do treningów. Mogę o nim opowiadać dużo i w samych superlatywach.

Mirosław Rybaczewski cały czas śledzi poczynania polskiej reprezentacji i mocno wierzy w nasz zespół. – W tej chwili reprezentacja Polski to chyba najmocniejsza ekipa na świecie. To bardzo wyrównany zespół, którego motorem napędowym jest Bartosz Kurek. Co też potwierdza fakt, że został wybrany najlepszym graczem Ligi Światowej. Na ten moment jest nie do zastąpienia. Oczywiście Winiarski, Kubiak czy Ruciak są bardzo dobrzy technicznie, ale od Kurka mają trochę gorsze warunki fizyczne. Mamy trzech wspaniałych środkowych i dwóch najlepszych na świecie rozgrywających. Zagumny i Żygadło są doświadczonymi zawodnikami, nie mają tremy, są dobrze wyszkoleni technicznie i taktycznie, no i obaj są wysocy w porównaniu z wystawiającymi z innych zespołów, co jest wielkim atutem.

Zawodnik Jerzego Huberta Wagnera, ma nadzieję, że siatkarze osiągną takie same wyniki, jak on w 1974 (mistrzostwo świata) i 1976 (złoty medal igrzysk olimpijskich). – Chłopaki ciężko pracują i bardzo dobrze grają. Teraz to inne zespoły powinny się nas obawiać – powiedział Rybaczewski – Nasza grupa na igrzyskach jest troszkę łatwiejsza od tej drugiej i z każdą z tych ekip powinniśmy wygrać. Pierwsza faza powinna być dla nas łatwa. Ale to nie są pojedyncze mecze, to jest turniej, dużo spotkań i wszystko może się zdarzyć. Po wygraniu Ligi Światowej wszyscy jesteśmy głodni kolejnych sukcesów. I mam nadzieję, że wywalczą złoto na igrzyskach olimpijskich i zdobędą mistrzostwo świata w Polsce w 2014 roku. To młody i bardzo perspektywiczny zespół, który może wieść prym na świecie przez najbliższe klika lat, jak przez ostatni okres Brazylia.  

 

 

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej