- Rozgrywki
- Rozgrywki seniorskie
- 2. Liga Mężczyzn
- Aktualności
- Reprezentacje - siatkówka
- Seniorzy
- Mieszane uczucie trenerów po pierwszym meczu Estonia – Polska
Z Parnawy Natalia Bugiel, SportoweFakty.pl, 18 lipca 2015
Polacy przegrali na wyjeździe z reprezentacją Estonii 0:3, ponosząc pierwszą porażkę w tegorocznej edycji Ligi Europejskiej. Rewanżowy pojedynek obydwu drużyn zostanie rozegrany w sobotę.
Reprezentacja Polski leciała do Estonii jako lider grupy A z czterema zwycięstwami na koncie. Podopieczni Andrzeja Kowala w poprzednich meczach pewnie pokonali na wyjeździe Duńczyków oraz okazali się lepsi od Austriaków w Twardogórze. Bez porażki w Lidze Europejskiej byli również Estończycy, którzy na swoim boisku ograli Macedonię.
Piątkowy mecz Biało-Czerwonych w Parnawie od początku nie układał się po ich myśli. O ile początki setów były niezłe w wykonaniu Polaków, to z akcji na akcję ekipa prowadzona przez Gheorghe Cretu przejmowała inicjatywę na boisku. Ostatecznie polski zespół przegrał starcie 0:3. - To był bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu, a przede wszystkim jestem pełen podziwu dla naszej organizacji gry. Oczywiście oczekiwaliśmy więcej po młodym, polskim zespole. Wielu zawodników zrobiło ogromny krok w przód w rozgrywkach PlusLigi i dzięki temu mogą z pełnym zaangażowaniem reprezentować barwy narodowe. Jestem pewny, że w sobotę ich podrażniona ambicja da o sobie znać i mecz będzie wyglądał zupełnie inaczej – powiedział po spotkaniu trener reprezentacji Estonii.
W zupełnie innym nastroju był sternik Polaków, który surowo ocenił występ swoich podopiecznych w piątkowy wieczór. - Byliśmy zdecydowanie słabsi jako zespół. Myślę, że był to pojedynek drużyny, która pokazała prawdziwą, męską siatkówkę przeciwko juniorom. Bardzo szybko zabrakło nam wiary, cierpliwości, moglibyśmy wymieniać każdy techniczny element. Na pewno ogromna różnica była w podstawowych aspektach: serwis i przyjęcie, bo nie mogliśmy w ogóle przyjąć trudnych zagrywek rywali. Żeby w kolejnym meczu podjąć walkę z gospodarzami, zdecydowanie musimy poprawić element odbioru - podkreślał szkoleniowiec, Andrzej Kowal.
Biało-czerwoni zaprezentowali się gorzej od rywali w każdym elemencie. Chociaż obydwa zespoły nie miały najlepszego przyjęcia, różnica wytworzyła się przede wszystkim w polu serwisowym oraz kontrataku. Estończycy wyprowadzili aż dwadzieścia sześć punktowych akcji przy tylko siedmiu Polaków. - Na pewno o porażce nie zadecydowało przygotowanie fizyczne. Raczej upatrywałbym tutaj różnicy w poziomie technicznym, bo pomiędzy obydwoma zespołami była ogromna przepaść. Nic jednak nie zwalnia z tego, aby podjąć walkę i pokazać wiarę oraz charakter. Myśmy tego nie pokazali, a taka drużyna jak nasza musi walczyć. Nawet jeżeli jest strata, to musimy bić się o każdą piłkę. Niestety tego mój zespół nie pokazał - dodawał trener Polaków.
www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej