Tekst i foto Anna Daniluk, 29 czerwca 2014

Po przegranej z Rumunią 2:3, o przyczynach porażki, zgraniu zespołu i udziale w Lidze Europejskiej, rozmawialiśmy z rozgrywającym reprezentacji Polski – Michałem Kędzierskim.

pzps.pl: Który element w sobotnim meczu sprawił najwięcej trudności?
Michał Kędzierski: Myślę, że sama nasza gra, czasami, sprawiała najwięcej problemów. Popełniliśmy bardzo dużo własnych, niewymuszonych błędów i to było przyczyną naszej słabszej gry.

- Czego zabrakło w tie-breaku? Skoro udało się „na przewagi” wygrać dwa sety, to co zadecydowało w końcówce meczu?

- Być może brak doświadczenia. Rumuńscy zawodnicy są dużo bardziej doświadczeni, my jesteśmy młodzi i to dawało o sobie znać w końcówkach setów.

- Jesteście „nową” drużyną – czy już wam się udało zgrać, czy jeszcze potrzeba na to czasu?

- Cały czas nad tym pracujemy. Na pewno wygląda to lepiej niż na początku. Myślę, że z czasem będzie jeszcze lepiej.

- Polska w tym roku debiutuje w Lidze Europejskiej. Czy według Pana ten turniej jest potrzebny, czy może lepiej jest skupić się na innych wydarzeniach?

- Myślę, że dla nas jest to bardzo potrzebny turniej. Możemy się „ogrywać” na arenie międzynarodowej. Za rok, wiadomo, będą mistrzostwa świata U-23, więc na pewno doświadczenia zdobyte w Lidze Europejskiej nam przyda.

- Jakie są Pana najbliższe plany – po zakończeniu Ligii Europejskiej?
- Krotki odpoczynek i wracamy do pracy w klubie.

- Czego Panu zatem mogę życzyć?
- Jeszcze trzech wygranych w Lidze Europejskiej i udanych wakacji.

- W takim razie tego Panu życzę. Dziękuję za rozmowę.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej