- Rozgrywki
- Rozgrywki seniorskie
- 2. Liga Mężczyzn
- Aktualności
- Reprezentacje - siatkówka
- Seniorzy
- Mateusz Mika: po takim meczu można być zadowolonym
Monika Tomczyk, 26 listopada 2015
pzps.pl: Zwycięstwo 3:0 w spotkaniu z Łuczniczką Bydgoszcz w szóstej kolejce PlusLigi przyszło Wam dosyć łatwo. Co zadecydowało o wygranej?
Mateusz Mika: Myślę, że w końcu zagraliśmy niemal od początku do końca taki mecz, z którego możemy być zadowoleni. Byliśmy dobrze zorganizowani, graliśmy prawidłowo w systemie blok-obrona, co w ostatnim spotkaniu z Jastrzębiem niestety nam nie wychodziło. Fajnie, że udało się w końcu dosyć pewnie wygrać. Cieszę się też, że w drugim secie wróciliśmy do gry, mimo, iż przegrywaliśmy. Na pewno jest to dla nas ważne zwycięstwo. Punkty trzeba zbierać cały czas. Liczę na kolejne dobre mecze w naszym wykonaniu.
- Początek spotkania był szczególnie efektowny, gdyż w pierwszej partii prowadziliście 10:0. Z czego to wynikło?
- Na pewno na początku Łuczniczka miała problemy ze skończeniem akcji, a my zagraliśmy bardzo dobrze w bloku, w obronie i na zagrywce, gdzie nie popełniliśmy błędu. Wszystko u nas dobrze funkcjonowało.
- W tabeli PlusLigi zajmujecie czwarte miejsce ze stratą czterech punktów do lidera ZAKSY. Jak ocenisz ten rezultat?
- Przegraliśmy jeden mecz w kiepskim stylu z Bełchatowem i straciliśmy punkt z Bielskiem. Z tego ostatniego wyniku nie jestem zadowolony. Poza tym tyle, ile mogliśmy, zrobiliśmy. Wiadomo, że nie zawsze nasza gra wyglądała dobrze. Czwarte miejsce nie weryfikuje niczego, bo tak naprawdę sezon dopiero się zaczął. Ponieśliśmy tylko jedną porażkę, więc myślę, że to dobry rezultat.
- Kolejny mecz w PlusLidze zagracie z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, obecnym liderem tabeli, które w ostatniej kolejce wygrał na wyjeździe z mistrzem Polski Asseco Resovią Rzeszów. Co może być sposobem na pokonanie tego rywala?
- Koncentrowaliśmy się na tych meczach, które mieliśmy i do nich się przygotowywaliśmy. Teraz na pewno będziemy pracować nad Kędzierzynem i trenerzy oraz statystycy zadbają o to, żebyśmy mieli dobre informacje. To trudny rywal. Było tam dużo zmian w składzie w porównaniu do poprzedniego sezonu, chyba najwięcej, jeżeli chodzi o całą PlusLigę. Grają dobrze, wygrywają pewnie, z tego co widziałem po wynikach, bo meczów nie oglądałem. Spróbujemy się im przeciwstawić, mimo, że na pewno będzie to ciężkie spotkanie . Dobrze byłoby wywieźć z Kędzierzyna chociaż punkt.
- Wróćmy jeszcze do pojedynku w Lidze Mistrzów z Modeną, który przegraliście 0:3. Przeciwnik z Włoch okazał się za mocny.
- Zagraliśmy bardzo słabo. Modena tak naprawdę grała tylko dwoma zawodnikami, my nie potrafiliśmy się temu przeciwstawić. Wiadomo, że jeżeli uzyskuje się przewagę na początku seta, to potem gra się łatwiej i tak było w pierwszym oraz trzecim secie w Modenie. My nie umieliśmy się przełamać w tym spotkaniu. Mieliśmy dużo problemów ze skończeniem piłki i z obroną. Po prostu ten mecz nam bardzo nie wyszedł. Wynik nie jest niespodzianką, ale nie jesteśmy usatysfakcjonowani ze stylu naszej gry.
- Z kolei za kilka dni czeka Was mecz ze słoweńską Lublaną. Miałeś okazję zmierzyć się z tym zespołem, co prawda występującym w innym składzie, jeszcze jako gracz Asseco Resovii w 2012 roku, w półfinale Pucharu CEV, gdzie zwyciężyliście pewnie w dwumeczu...
- Tak, w przeszłości już rywalizowałem z tą drużyną, ale jest to całkowicie inny zespół. Według mnie powinniśmy polecieć i wygrać to spotkanie, bo nas na to stać. Jeszcze nie oglądaliśmy ich meczów, bo mieliśmy inne drużyny do „obróbki“. Polecimy, zobaczymy.
www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej