30 lipca 2012

Trybuny hali, w której rozgrywany był mecz Polska-Włochy były w kolorze biało-czerwonym. Przypominały widownię w Katowicach, Łodzi czy Bydgoszczy w czasie spotkań Ligi Światowej. - Wsparcie kibiców miało dla nas ogromne znaczenie - mówił po spotkaniu Łukasz Żygadło.

Polscy siatkarze znakomicie wystartowali w turnieju olimpijskim. W niedzielny wieczór pokonali Włochów 3:1. Rywale tylko w pierwszym secie minimalnie byli lepsi. W kolejnych partiach ton rywalizacji nadawali biało-czerwoni.

- Włosi bardzo mocno zagrywali w pierwszym secie, ale my wiedzieliśmy, że nie są w stanie cały czas mieć takiego serwisu. Następnie my przejęliśmy kontrolę w tym elemencie i nie pozwalaliśmy Włochom wyprowadzać ataku - mówił po meczu rozgrywający reprezentacji Polski Łukasz Żygadło.

Łukasz Żygadło podkreślił, że trener Andrea Anastasi bardzo spokojnie prowadził polski zespół. - Igrzyska olimpijskie są zawodami dosyć emocjonującymi i on wie kiedy oraz jak reagować. My mieliśmy przede wszystkim skupić się na własnej grze, na własnym systemie. Cieszę się bardzo, że mimo porażki w pierwszym secie utrzymaliśmy koncentrację i graliśmy swoje - dodał Łukasz Żygadło.

W kolejnych meczach Polska zagra z Bułgarią (31 lipca, 12.30), Argentyną (2 sierpnia, 17.45), Wielką Brytanią (4 sierpnia, 12.30) i Australią (6 sierpnia, 10.30). - Chcielibyśmy w tym tygodniu wszystko tak ustawić, żeby najłatwiej było w ćwierćfinale, ale oczywiście nie możemy tak podchodzić, że wygraliśmy z Włochami i już jesteśmy w najlepszej ósemce igrzysk. Po prostu chcemy rozpoczynać każdy kolejny mecz na maksymalnej koncentracji i wygrywać - mówił rozgrywający polskiej ekipy Łukasz Żygadło.

Łukasz Żygadło podziękował polskim kibicom za wspaniały doping. - Wielkie dzięki, miało to dla nas ogromne znaczenie. Czuliśmy się tutaj dosłownie jak w domu - powiedział.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej