- Rozgrywki
- Rozgrywki seniorskie
- 2. Liga Mężczyzn
- Aktualności
- Reprezentacje - siatkówka
- Seniorzy
- LŚ: pierwsza porażka biało-czerwonych
EA, 13 czerwca 2015
W Hoffman Estates spotkały się dwie drużyny, której do tej pory w Lidze Światowej nie przegrały jeszcze żadnego spotkania w grupie B. Amerykanie pokonali przed własną publicznością dwukrotnie Iran i Rosję. Polacy natomiast najpierw dwukrotnie wygrali z Rosją, a potem Iranem.
Od początku pierwszej partii zespoły prezentowały bardzo podobny poziom sportowy. Żadnej z drużyn nie udało się wypracować bezpiecznej przewagi punktowej. Na przerwach na jednopunktowe prowadzenie wychodzili Polacy (8:7) i (16:15). W tej części seta biało-czerwoni bardzo dobrze czytali grę rywali i ustawiali szczelny blok - głównie Piotr Nowakowski. Końcówka premierowej odsłony meczu była bardzo zacięta, ostatecznie triumfowali podopieczni Stephane Antigi (25:23).
W drugiej partii role się nieco odwróciły. Co prawda w pierwszej części seta to Polacy dyktowali warunki gry, ale po drugiej przerwie technicznej ciężar gry na swoje barki wziął Matthew Anderson, który stał się liderem swojego zespołu. W skutecznym ataku wspierał go Thomas Jaeschke. Równie emocjonującą i zaciętą końcówkę tym razem na swoją korzyść rozstrzygnęli gospodarze (25:23). W ostatniej akcji punktowym atakiem ze skrzydła popisał się Murphy Troy.
Set numer trzy do stanu (12:12) był wyrównany. Zespoły grały punkt za punkt. Gospodarze przed drugą przerwą techniczną zaczęli mieć problemy z dokładnym przyjęciem oraz ze skończeniem akcji w pierwszym tempie. Biało-czerwoni wykorzystali akcje grane w kontrze i na drugiej pauzie objęli prowadzenie (16:12). Podopieczni Stephane Antigi do końca utrzymali koncentrację i zwyciężyli pewnie do 19. W ostatniej akcji Jaeschke zaatakował w aut.
Kolejna partia od pierwszej piłki toczyła się pod dyktando gospodarzy. W polu serwisowym świetnie spisywał się Jaeschke i Chriestenson (8:4). Po wznowieniu gry biało-czerwoni, dzięki skutecznym atakom Bartosza Kurka zdołali zniwelować stratę do jednego oczka (11:12). Do końca tego seta zespoły grały bardzo równo. Ostatecznie w końcówce więcej zimnej krwy zachowali gospodarze i to oni zwyciężyli do 22, doprowadzając tym samym do remisu w meczu 2:2. W ostatniej skutecznym blokiem na Kurku popisał się Anderson.
Repreznetacja Polski nie najlepiej zaczęła tie-breaka. Najpierw w siatkę zaserwował Michał Kubiak, a potem w ataku pomylił się Kurek (0:2). Co prawda przed zamianą stron biało-czerwoni zniwelowali stratę do dwóch oczek (6:8), ale chwilę później Amerykanie zaczęli ponownie dyktowac warunki gry. Polaków swoją zagrywką od siatki odrzucał Lee, a w ataku nie do zatrzymania był Anderson, który był niekwestionowanym liderem zespołu ze Stanów Zjednoczonych (11:6). W ostatniej akcji meczu Mika zaatakował w aut (9:15).
USA - Polska 3:2 (23:25, 25:23, 19:25, 25:22, 15:9)
USA: Matthew Anderson (20), Aaron Russell (4), Murphy Troy (17), Micah Christenson (6), Maxwell Holt (7), David Smith (5), Erik Shoji (libero) oraz David Lee (5), Thomas Jaeschke (10), Russell Holmes (1).
Polska: Piotr Nowakowski (11), Bartosz Kurek (24), Fabian Drzyzga (1), Michał Kubiak (10), Mateusz Mika (10), Mateusz Bieniek (14), Paweł Zatorki (libero) oraz Marcin Możdżonek, Rafał Buszek.
www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej