- Rozgrywki
- Rozgrywki seniorskie
- 2. Liga Mężczyzn
- Aktualności
- Reprezentacje - siatkówka
- Seniorzy
- Lloy Ball: swój trener wie kogo pochwalić, a kogo uderzyć po tyłku
Eugeniusz Andrejuk, 25 października 2010
Dzisiaj Zarząd Polskiego Związku Piłki Siatkowej odwołał Daniela Castellaniego ze stanowiska trenera męskiej reprezentacji. W mediach rozpoczęła się dyskusja na temat nowego szkoleniowca kadry, programu rozwoju siatkówki nad Wisłą itp. W Rosji, która w ostatnich mistrzostwach świata zajęła piąte miejsce, również rozmawia się na powyższe tematy.
Głos zabrał znakomity rozgrywający amerykański Lloy Ball, który jest zawodnikiem mistrza kraju Zenitu Kazań. W jego opinii wina za niepowodzenie rozkłada się po połowie między trenera Daniele Bagnolego i reprezentantów kraju. - Wszyscy teraz krytykują szkoleniowca. Jednak odpowiedzialność za rezultat, losy reprezentacji podzieliłbym między niego i zawodników. Proszę pamiętać, że to nie trener wychodzi na plac gry. Od zawodników też coś zależy. Nie rozumiem dlaczego w kluczowych momentach meczu z Serbią Miljkovic i Grbic mieli w oczach ogień, zaciętość i sportową agresję, a w spojrzeniu Rosjan niczego podobnego nie mogłem zobaczyć. Gdyby w ważnych końcówkach wspomnianego spotkania dodać Rosjanom trochę ognia, to wynik jestem przekonany byłby inny - powiedział Lloy Ball.
Zdaniem Lloya Balla idealnym kandydatem na stanowisko trenera męskiej reprezentacji Rosji byłby Władimir Alekno. - Po pierwsze, jest on Rosjaninem (Alekno urodził w Połocku i uważa się za Białorusina - redakcja), po drugie długo pracował poza granicami i doskonale wie jakie są współczesne trendy w światowej siatkówce, a po trzecie, on doskonale zna miejscowych graczy. Wie którego trzeba pochwalić i za co oraz wie kogo trzeba mocno uderzyć po tyłku (Ball użył znacznie mocniejszego określenia - redakcja) - zakończył mistrz olimpijski z Pekinu.
www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej