Aleksandra Smolarek, 3 lipca 2016

Zwycięstwem zakończyli polscy siatkarze udział w fazie interkontynentalnej Ligi Światowej. W ostatnim swoim meczu pokonali w Nancy Belgię 3:2 (19:25, 25:23, 25:22, 20:25, 15:13).

Polska pokonała w Nancy Belgię 3:2 (19:25, 25:23, 25:22, 20:25, 15:13) w ostatnim swoim meczu fazy interkontynentalnej turnieju Ligi Światowej. Od 13 do 17 lipca w Krakowie w turnieju Final Six, obok gospodarza Polski, zagrają zespoły Brazylii, Francji, Serbii, USA i Włoch. Zabraknie mistrza olimpijskiego - Rosji.

Polska:
Grzegorz Łomacz, Dawid Konarski, Karol Kłos, Piotr Nowakowski, Rafał Buszek, Michał Kubiak, Paweł Zatorski (L) - Paweł Woicki, Bartosz Kurek; Belgia: Pieter Verhees, Simon Van De Voorde, Gert Van Walle, Matthias Valkiens, Tomas Rousseaux, Jelle Ribbens (L) - Jolan Cox, Stijn D'hulst, Kevin Klinkenberg, Sebastien Dumont (L), Francois Lecat.

Ostatni mecz biało-czerwonych w Nancy rozpoczął się od zagrywki Nowakowskiego, pierwszy punkt na koncie zapisała drużyna Stefana Antigi. Szybko atakiem z krótkiej odpowiedzieli Belgowie (1:1). Pojedynczy blok Dawida Konarskiego dał biało-czerwonym przewagę 4:2. Pomyłka w ataku polskiego zawodnika pozwoliła Belgom na doprowadzenie do remisu (7:7). Po pauzie Michał Kubiak przedarł się atakiem przez podwójny belgijski blok (8:8), jednakże Belgia wypracowała sobie trzypunktowe prowadzenie. Punkt bezpośrednio z zagrywki zdobył Van Walle (13:9). Biało-czerwonym tylko częściowo udało się odrobić stratę punktową i na drugiej przerwie technicznej tracili do przeciwników dwa oczka (16:14). Po czasie belgijscy zawodnicy dzięki skutecznym i bardzo silnym atakom Sama Deroo, a także perfekcyjnym zagrywkom Van Walle nadal utrzymywali przewagę (21:17). W końcowej fazie pierwszego seta Polacy mieli problem z przyjęciem dobrze funkcjonującej belgijskiej zagrywki, co uniemożliwiało wyprowadzenie punktowej akcji (22:18). Rywale grali niemal bezbłędnie i bezlitośnie wykorzystywali błędy polskich zawodników (24:18). Partię zakończył skuteczny blok Belgów (25:19).

Biało-czerwoni w pierwszej części drugiego seta wypracowali sobie dwupunktową przewagę (4:2), jednakże belgijscy zawodnicy odrobili straty (4:4). Z drugiej linii atomowym atakiem popisał się Michał Kubiak (7:5). Na pierwszej przerwie technicznej biało-czerwoni prowadzili 8:7. Gra długo toczyła się punkt za punkt, a na drugiej przerwie technicznej Polska prowadziła 16:13 i utrzymywała przewagę (21:18). Gra Polaków w porównaniu do pierwszego seta wyglądała zdecydowanie lepiej, udawało się wyprowadzać skuteczne ataki oraz unikać błędów własnych. Żółtą kartką za opóźnianie gry ukarany został belgijski zespół. W końcówce Belgowie popisywali się skutecznością i odrobili część strat. Potężnym atakiem seta zakończył Dawid Konarski (25:23).

W początkowej części seta gra toczyła się punkt za punkt, poczynania obu drużyn cechowała wysoka skuteczność w ataku oraz bardzo silne zagrywki. Punkt serwisem zapisał Dawid Konarski, chwilę później błąd w ataku popełnili Belgowie. Biało-czerwoni na pierwszej przewie technicznej mieli trzypunktowe prowadzenie (8:5). Asa serwisowego miał Sam Deroo. Skuteczna gra Belgów pozwoliła im wyrównać 11:11. Dawid Konarski dwukrotnie popisał się efektywnym pojedynczym blokiem i było już 14:11. Po pauzie punkt bezpośrednio z zagrywki zdobył Karol Kłos. Skuteczna gra biało-czerwonych utrzymywała się w końcowej fazie trzeciej partii, kłopotów Belgom przysporzyła efektowna zagrywka Dawida Konarskiego. Biało-czerwoni kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku.

Podobnie jak w poprzednich partiach gra początkowo toczyła się punkt za punkt, ale to belgijskim zawodnikom udało się wypracować przewagę 6:4. Obie drużyny nie wystrzegły się błędów w zagrywce. Po pierwszej przerwie technicznej rywale cały czas utrzymywali dwupunktowe prowadzenie. Przyczyniła się do tego słabsza dyspozycja polskich graczy w bloku, zaś Belgowie nie wstrzymywali ręki, niekwestionowanym liderem był znakomicie grający Gert Van Walle (12:9). Pomimo starań podopieczni Stefana Antigi na drugiej przerwie technicznej tracili do belgijskiego zespołu trzy punkty (16:13). W porównaniu do minionej partii Polacy gorzej spisywali się w bloku oraz w przyjęciu, byli również nieskuteczni na kontrach. Belgowie bezlitośnie wykorzystywali błędy przeciwników, budując swoją przewagę (20:14). Gracze prowadzeni przez Dominique'a Baeyensa ze wszystkich sił starali się doprowadzić do tie breaka. Belgijska drużyna nie oddała wypracowanej już na początku tej partii przewagi, zaś Polacy nie mieli zbyt wielu argumentów by odrobić straty (23:17). Skuteczny atak Van Walle dał Belgom wygraną w tym secie (25:20).

Na początku tie breaka błędy Belgów pozwoliły Polakom na wypracowanie przewagi 6:2. Biało-czerwoni rozpoczęli skoncentrowani, a co za tym idzie byli skuteczniejsi niemalże w każdym elemencie gry. Potrójny blok dał polskiej drużynie ósmy punkt (8:3). W drugiej części piątego seta rozpędzeni Polacy powiększali swoją przewagę nad drużyną z Belgii (10:4). Jednakże zespół Stefana Antigi nie wystrzegł się błędów, które wykorzystali przeciwnicy, zdobywając cztery punkty z rzędu (10:8). Końcówka meczu była dość wyrównana, po błędzie polskiej drużyny Belgowie tracili już tylko jeden punkt (13:12). Nerwowa końcówkę na swoją korzyść rozstrzygnęli Polacy. Ostatnią akcję tego meczu mocnym atakiem z drugiej linii zakończył Michał Kubiak (15:13).


www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej