- Rozgrywki
- Rozgrywki seniorskie
- 2. Liga Mężczyzn
- Aktualności
- Reprezentacje - siatkówka
- Seniorzy
- Liga Światowa: Polska – USA w Krakowie – pomeczowe wypowiedzi reprezentantów
Anna Daniluk/Jolanta Kaczorowska/Anna Słowińska/Martyna Szydłowska/fot. Piotr Sumara, 4 lipca 2015
Polska w przedostatnim meczu rundy interkontynentalnej zwyciężyła Stany Zjednoczone 3:2. Ta wygrana przełamała dotychczasową passę USA. Amerykanie, jako jedyni pokonali Polaków w ubiegłorocznych mistrzostwach świata oraz we własnej hali w tegorocznym dwumeczu Ligi Światowej w Chicago. Piątkowe zwycięstwo nad Stanami Zjednoczonymi oznacza, że mistrzowie świata awansowali do turnieju finałowego Ligi Światowej 2015.
Mateusz Mika – reprezentant Polski: To był ciężki mecz. Ta drużyna, która lepiej zagrywała, wygrywała seta. Kiedy Amerykanie odskakiwali na kilka punktów, było nam trudno złapać rytm i w ten sposób przegraliśmy dwa sety. Ale bardzo cieszymy się, że wygraliśmy spotkanie i zagramy w Rio de Janeiro.
Paweł Zatorski – reprezentant Polski: Cieszymy się z awansu do Final Six, bo zdobyliśmy go w bardzo ciężkich warunkach. Mieliśmy bardzo trudną grupę. Każdy, kto zobaczył losowanie kilka miesięcy temu to wiedział, że będzie ciężko, Nie sądzę, aby Amerykanie chcieli nam podarować te dwa punkty. Musieliśmy pilnować wyniku i nie stracić wygranej. Jutro bijemy się o pierwsze miejsce i na pewno nie oddamy meczu.
Dawid Konarski – reprezentant Polski: W przegranych przez nas setach, zadecydowała przede wszystkim zagrywka. My popełnialiśmy wiele błędów, a Amerykanie ryzykowali i to przynosiło skutki. Najważniejszy cel udało nam się jednak osiągnąć. Dwa punkty, które dziś zdobyliśmy dały nam awans. Jutrzejszy mecz z USA, też będzie dla nas ważny, bo wciąż mamy szansę na zajęcie pierwszego miejsca w grupie. Wiadomo, że nie będziemy odczuwać presji związanej z kwestią awansu czy odpadnięciem z turnieju, więc zagramy trochę spokojniej. Wygraliśmy mecz i jedziemy do Rio de Janeiro. Jutro na pewno będziemy walczyć o pierwsze miejsce w grupie, bo na pewno lepiej być pierwszym niż drugim. Dobrze, ze mamy już awans do Final Six, to daje nam trochę spokoju. Wiadomo, ze jak jutro nie wygramy to nic wielkiego się nie stanie. Ale na pewno będziemy walczyć o trzy punkty. Będziemy musieli wyeliminować błędy, lepiej zagrywać, a wtedy mecz będzie lepiej wyglądał.
Fabian Drzyzga – reprezentant Polski: Po zagranicznym tournee, w którym zrobiliśmy naprawdę dobrą robotę, ciężko byłoby zawieźć własną, tak liczną publiczność. Jednak sam mecz pozostawiał wiele do życzenia. Każdy, kto choć trochę zna się na siatkówce na pewno zauważył, że i jedna i druga drużyna, popełniła dzisiaj bardzo dużo błędów. Poza tym całe spotkanie było naprawdę bardzo nierówne, ponieważ już początek seta determinował jego końcowy wynik. Najważniejsze jednak, że zrobiliśmy to, co do nas należy i że już dziś zapewniliśmy sobie awans. Dziś zrobiliśmy, co do nas należy – wygraliśmy mecz i zapewniliśmy sobie awans do turnieju finałowego Ligi Światowej.Dzisiejsze spotkanie było bardzo nierówne, nawet brzydkie dla znawców siatkówki, oba zespoły popełniły dużą ilość błędów, sety za wyjątkiem tie-breaka kończyły się zdecydowaną przewagą jednej z drużyn. Chcemy wygrać grupę i awansować z pierwszego miejsca do Final Six Ligi Światowej, ale przede wszystkim jutro po raz kolejny pokonać Amerykanów, którzy ostatnio dość regularnie i zdecydowanie wygrywali z nami.Awans do turnieju finałowego w Rio jest zwieńczeniem naszej ciężkiej pracy i pokazuje, że idziemy w dobrym kierunku. Oczywiście bardzo chcemy wygrać ten turniej, bo nasze morale poszłyby w górę i zdobylibyśmy respekt innych drużyn.
Mateusz Bieniek – reprezentant Polski: Wykonaliśmy minimum, które mieliśmy postawione przed meczem. Przerwaliśmy tą fatalną serię z Amerykanami. Już dzisiaj mamy spokojne głowy nie musimy się martwić, co jest jutro - awans sobie już załatwiliśmy, ale i tak będziemy walczyć o pierwsze miejsce w grupie. Final Six w Rio to będzie ciekawe doświadczenie dla zawodników i całego zespołu, bo na tej hali za rok będą odbywać się mecze igrzysk olimpijskich. Wiedzieliśmy, że Amerykanie będą walczyli, że nie wystawią drugiego składu, a jeśli pozwoli im się grać to pokazują widowiskową siatkówkę. Jutro podejdziemy do meczu w najsilniejszym składzie i będziemy walczyć o pierwsze miejsce.
Rafał Buszek – reprezentant Polski: Wiedzieliśmy o co walczymy i chcieliśmy sobie zapewnić ten awans już w pierwszym meczu. Amerykanie zajmują pierwsze miejsce w grupie i grają świetnie. Wygrali wszystkie mecze u siebie, już przed tym meczem mieli zapewniony awans do finałów i teraz grają o to żeby wygrać całą grupę. Mam nadzieję, że dalej będziemy wygrywać wszystkie mecze u siebie. Cieszę się, że udało nam się wygrać z Amerykanami, bo na mistrzostwa świata nam się to nie udało. Każdy mecz w fazie grupowej był ciężki i każdy przeciwnik był świetny i awans z takiej grupy jest dla nas czymś wspaniałym.
Grzegorz Łomacz – reprezentant Polski: Najważniejsze po tym meczu są dwa punkty, które pozwoliły nam wejść do kolejnej fazy turnieju. Nie jesteśmy jednak zadowoleni z przestojów jakie zdarzały się w naszej grze. Największymi naszymi atutami okazał się blok, a później również wzmocniona zagrywka. Pierwszy set przegraliśmy dlatego, że to Amerykanie zaprezentowali się perfekcyjnie. Przyjmowali wszystkie nasze zagrywki, świetnie grali w obronie, a dodatkowo znakomicie serwowali.
Paul Lotman – reprezentant USA: Uważam, że to był świetny mecz. Pierwszy set zaczęliśmy bardzo dobrze, w drugim trochę za bardzo się rozluźniliśmy i Polacy zaczęli swoją grę. W trzecim secie była zacięta walka, a w czwartym Polacy grali bardzo dobrze – może to był nawet najlepszy set tego meczu. W tie-breaku mieliśmy swoje szanse, ale to Polska grała o kwalifikację do finałów w Rio, co było widać. Myślę, że to zagraliśmy dobrze, ale jutro jest kolejny dzień. Musimy odpocząć, zregenerować się i przygotować do następnego meczu. Wiedzieliśmy przed tym meczem, że mamy miejsce w finałach w Rio, ale chcemy wygrać i zająć pierwsze miejsce w grupie i będziemy mieli ku temu szansę jutro. Zależało nam żeby wygrać to spotkanie, bo chcemy zostać liderami grupy. Dlatego jutrzejszy mecz nie będzie meczem towarzyskim. Każdemu zależy na pierwszym miejscu, więc możemy spodziewać się interesującego widowiska, pełnego wysokogatunkowej siatkówki.
Russell Holmes – reprezentant USA: Naszym celem było zwycięstwo w dzisiejszym meczu i pierwsze miejsce w grupie. Podsumowując dzisiejsze spotkanie myślę, że obie drużyny nie grały swojej najlepszej siatkówki. Mecz był bardzo nierówny, zarówno my jak i polska drużyna przeżywaliśmy wzloty i upadki w poszczególnych partiach. Najlepiej zaprezentowaliśmy się w pierwszym secie, który wygraliśmy zdecydowanie dzięki mocnemu serwisowi oraz obronie. Zawsze chcemy wygrywać, a zwycięstwo w Lidze Światowej jest jednym z naszych celów. Myślę, że to nie był najlepszy mecz dla obu drużyn. Gra często falowała, a poziom się zmieniał. W tie-breaku, Polacy wywarli na nas presję, a my nie potrafiliśmy zrobić tego samego. Dzisiaj naszym największym atutem była zagrywka, która pozwoliła nam zdobyć sporo punktów. Niestety nie zagwarantowało to zwycięstwa
Matthew Anderson – reprezentant USA: Byliśmy przygotowani na ciężki mecz i taki był. Polacy dobrze zaczęli mecz, dobrze zagrywali i my mieliśmy kłopot z utrzymaniem naszej gry. Powrót Bartosza Kurka na pewno przyczynił się do poprawy gry Polaków. On zawsze był dobrym zawodnikiem i granie przeciwko niemu zawsze jest trudne.
Erik Shoji – reprezentant USA: Polacy byli dziś trochę lepsi od nas. Nam w Polsce gra się bardzo dobrze, tu jest fantastyczna publiczność jutro z pewnością będziemy podobny mecz, bo walczymy o pierwsze miejsce w tabeli. Final Six będzie fajną imprezą. Spotkają się wielkie zespoły, więc spotkania na pewno będą bardzo ciekawe dla kibiców.
W sobotę, 4 lipca w Tauron Arena w Krakowie mecz numer 2. Początek spotkania o 20.15. Transmisje w Polsat Sport. Przed halą Strefa Kibica.
www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej