- Rozgrywki
- Rozgrywki seniorskie
- 2. Liga Mężczyzn
- Aktualności
- Reprezentacje - siatkówka
- Seniorzy
- Liga Światowa: Polska - Serbia 0:3
Angelika Knopek, 19 czerwca 2016
Polska przegrała z Serbią 0:3 (20:25, 20:25, 23:25) w meczu ostatniego dnia turnieju Ligi Światowej w Kaliningradzie.
Polska: Grzegorz Łomacz, Dawid Konarski, Piotr Nowakowski, Mateusz Bieniek, Bartosz Bednosz, Artur Szalpuk, Paweł Zatorski (L) - Damian Wojtaszek (L), Maciej Muzaj, Paweł Woicki, Rafał Buszek ; Serbia: Milos Nikić, Aleksandar Atanasijević, Marko Podrascanin, Srecko Lisinać, Nikola Jovović, Uros Kovacević, Neven Majstorović (L) - Dragan Stanković, Aleksa Brdjović
Polacy objęli prowadzenie 1:0 po nefektownym bloku na Atanasijevicu. Początek pierwszej partii spotkania był wyrównany. Biało-czerwoni prowadzili 8:7. Obie drużyny popełniały sporo błędów w polu serwisowym, natomiast wynik przez cały czas oscylował w okolicach remisu (12:12). Lisinac wykorzystał świetną kontrę, wyprowadzając tym samym swoją drużynę na dwupunktowe prowadzenie (15:13). Skuteczne ataki Atanasijevica sprawiły, że przewaga Serbów wzrosła już do czterech punktów (19:15), przez co Stephane Antiga poprosił o przerwę. Mateusz Bieniek nadział się na pojedynczy blok Srecko Lisinaca (22:18), zaś szkoleniowiec biało-czerwonych wykorzystał drugi przysługujący mu czas na żądanie. Polacy popełnili błąd w ataku, co doprowadziło do pierwszej piłki setowej dla reprezentacji Serbii (24:19). Stephane Antiga zdecydował się na podwójną zmianę, na boisku zameldował się Maciej Muzaj oraz Paweł Woicki, jednak premierowa odsłona spotkania padła łupem Serbów (25:20).
Początek drugiego seta był popisem Milosa Nikica, który m.in. zaserwował asa na 3:0. Trener Antiga poprosił o czas. Po stronie serbskiej w miejsce Marko Podrascanina pojawił się Dragan Stankovic. Na pierwszej przerwie technicznej było 8:5 dla rywali. Polacy zaczęli popełniać coraz więcej błędów w przyjęciu, co przyczyniło się do wzrostu przewagi Serbów do pięciu punktów (12:7), dlatego też szkoleniowiec Polaków wykorzystał drugą przerwę dla swojego zespołu. Niestety, chwila oddechu nie pomogła biało-czerwonym w odrobieniu strat (14:9). Na boisku ponownie pojawił się duet Muzaj-Woicki, lecz za sprawą zagrywki Milosa Nikica Serbowie zeszli na drugą przerwę techniczną z najwyższą jak dotąd przewagą punktową (16:9). Słabe przyjęcie i duża liczba błędów własnych Polaków dodatkowo napędzała grę Serbów (19:11), którzy całkowicie kontrolowali przebieg drugiego seta spotkania (22:14). Podopieczni trenera Antigi starali się zmniejszyć straty, głównie za sprawą dobrej zagrywki Bartosza Bednorza (24:20), jednak dzięki skutecznemu atakowi Aleksandara Atanasijevica to Serbowie rozstrzygnęli drugą partię spotkania na swoją korzyść (25:20).
Trzeci set był najbardziej wyrównany. Na jego początku rywale prowadzili 2:0. Ich przewaga rosła - 7:3. W trudnych sytuacjach świetnie prezentował się Uros Kovacevic (10:6), którego w niedługim czasie Polakom wreszcie udało się zatrzymać poprzez potrójny blok (12:9). Skuteczny atak Atanasijevica doprowadził do drugiej przerwy technicznej (16:12). W polu serwisowym błąd popełnił Mateusz Bieniek (19:16), jednak dzisiejszy rywal biało-czerwonych zaczął mylić się w ataku, w związku z czym Polakom udało się doprowadzić do wyrównania wyniku (19:19), przez co Nikola Grbic postanowił poprosić o przerwę dla swojego zespołu. Zaraz po przerwie w ataku zameldował się Rafał Buszek, wyprowadzając Polaków na pierwsze prowadzenie w tej partii (20:19). W nerwowej końcówce Serbom udało się odzyskać prowadzenie (23:21), natomiast Stephane Antiga poprosił o przerwę dla swojej drużyny. Srecko Lisinac zdobył punkt na wagę piłki meczowej dla swojego zespołu (24:22) i ostatecznie zakończył atakiem zarówno trzeciego seta, jak i całe spotkanie (25:23).
www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej