Natalia Bugiel - sportowefakty.pl/fot. Piotr Sumara, 14 lipca 2015

Reprezentacja Polski bardzo dobrze rozpoczęła zmagania w Lidze Europejskiej, przewodząc w tabeli grupy A z kompletem zwycięstw.

Reprezentacja Polski bardzo dobrze rozpoczęła zmagania w Lidze Europejskiej, przewodząc w tabeli grupy A z kompletem zwycięstw.

Polacy uważani są za jednych z faworytów tegorocznych rozgrywek, a ponadto, jako organizator turnieju finałowego, awans do najlepszej czwórki mają już zapewniony. Nie oznacza to jednak, iż fazy grupowej nie potraktują poważnie. Dotychczasowe pojedynki pokazały, że biało-czerwoni walczą o każdą piłkę.

Podopieczni Andrzeja Kowala rozpoczęli Ligę Europejską od wyjazdowych meczów z Duńczykami. Obydwie ekipy w ostatnich latach nie miały okazji do sprawdzenia swoich umiejętności w bezpośrednich pojedynkach, dlatego ewentualny wynik trzeba było traktować jako pewnego rodzaju zagadkę. Ponadto, niektórzy polscy zawodnicy dopiero wrócili z Igrzysk Europejskich w Baku, a inni dołączyli do kadry po dłuższym rozbracie z siatkówką.

Jednak reprezentacja Polski nie pozwoliła sobie nawet na moment braku koncentracji, zwyciężając pewnie obydwa spotkania w trzech setach. – Kilka dni temu przyjechaliśmy z Baku, nie mieliśmy żadnej możliwości treningu, więc nie zakładaliśmy sobie nic przed tymi meczami. Chcieliśmy wygrać, wygraliśmy i to najważniejsze. Przeciwnik w tych dwóch spotkaniach nie postawił trudnych warunków – przyznał po pojedynkach z Danią szkoleniowiec biało-czerwonych, Andrzej Kowal.

Większy opór Polakom postawili Austriacy, z którymi zmierzyli się w ubiegły weekend w Twardogórze. Przed własną publicznością, polska drużyna musiała odpierać ataki dobrze dysponowanych reprezentantów Austrii, którzy w poprzedniej kolejce pewnie pokonali Izraelczyków. Zarówno w piątek, jak i sobotę, podopieczni Andrzeja Kowala wygrali w tie-breakach. Co ciekawe, w obydwu pojedynkach wystąpili w zupełnie innych zestawieniach personalnych. – Widać, że brakuje nam zgrania. Nic w tym dziwnego, bowiem trenowaliśmy w tym składzie dopiero kilka dni. Musimy na pewno poprawić rozegranie po złym przyjęciu. To nie jest tak, że z Austriakami zagraliśmy gorzej niż w Danii. Po prostu przeciwnik był o wiele lepszy – tłumaczył rozgrywający, Grzegorz Pająk.

Cztery zwycięstwa i dziesięć punktów na koncie plasuje reprezentację Polski na czele grupy A. Tuż za plecami Biało-Czerwonych znajdują się dwie kadry – Austrii oraz Estonii, czyli najbliższego przeciwnika polskiego zespołu. Po trzy „oczka” mają Duńczycy i Izraelczycy, którzy w ostatniej kolejce podzielili się punktami. Z zerowym dorobkiem, na ostatnim miejscu znajdują się reprezentanci Macedonii.

W miniony weekend zostały rozegrane dopiero pierwsze spotkania w równoległej grupie B. Po dwa zwycięstwa na swoim koncie mają Grecy oraz Słoweńcy, którzy pewnie pokonali przeciwników z Turcji oraz Rumunii. Bardziej zacięty przebieg miały starcia w chorwackiej miejscowości Rovinj. Tam gospodarze podzielili się wygranymi oraz punktami z reprezentacją Białorusi.

Kolejny mecz w Lidze Europejskiej, podopieczni Andrzeja Kowala rozegrają w piątek oraz sobotę (17 i 18.07) w Parnawie, a ich rywalem będzie kadra Estonii.

We wtorkowy wieczór nasi kadrowicze zbiorą się w Nowym Dworze Mazowieckim a w czwartek polecą do Estonii.

Szczegóły Ligi Europejskiej: http://www.cev.lu/Competition-Area/competition.aspx?ID=814&PID=1401

 

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej