Dominika Pawlik ze Slagelse, 4 lipca 2015

Polscy siatkarze odnieśli zwycięstwo na inaugurację rozgrywek Ligi Europejskiej. Pokonali na wyjeździe Danię 3:0.

Polska pokonała na wyjeździe Danię 3:0 (25:22, 25:21, 25:14) w pierwszym meczu Ligi Europejskiej. Jutro spotkanie rewanżowe (początek 16.00).

Do Slagelse przyjechało czternastu zawodników, jednak w meczowej kadrze mogło znaleźć się tylko dwunastu siatkarzy. Trener Andrzej Kowal po dwóch treningach zdecydował, że poza bandami zostaną libero Adam Kowalski i środkowy Mariusz Marcyniak.

Na trybunach nie zabrakło polskich kibiców, którzy od początku zaznaczyli swoją obecność w hali w Slagelse. Jeszcze przed pierwszą przerwą techniczną Polacy odskoczyli rywalom, grając lepiej w polu zagrywki, Spore problemy z przyjęciem miał Peter Kromann Jensen, starał się nadrabiać w ofensywie, ale nie zawsze z pozytywnym skutkiem. Gospodarze zmniejszyli dystans (13:16), głównie dzięki pomocy ze strony rywali. Po powrocie na boisko zagrywka Bartosza Bednorza sprawiła spore problemy przeciwnikom, na środku siatki nie do zatrzymania był Dawid Dryja.

Kłopoty na prawym skrzydle miał Szymon Romać, najpierw zatrzymał się z atakiem w siatce, a następnie został zablokowany przez dobrze ustawionych Duńczyków. Błyskawicznie zareagował szkoleniowiec, wprowadzając Michała Filipa. Zmiana od razu przyniosła efekty, biało-czerwoni przyspieszyli. Potężny atak Bednorza z drugiej linii dał piłki setowe (18:24). Duńczycy jednak bronili się zaciekle, ambitna postawa zaprocentowała oddaleniem czterech szans, ale ostatecznie udało się Polakom rozstrzygnąć seta na swoją korzyść.

Po przerwie na parkiecie znów zagościła ta sama szóstka, co na inaugurację spotkania. Krótka przerwa pomogła Romaciowi, który mocną zagrywką pozwolił na zbudowanie przewagi (4:7). Po stronie gospodarzy dobrze spisywał się Peter Trolle Bonnesen, dzięki jego postawie drużyna nie tylko odrobiła straty, ale i wyszła na prowadzenie. Polacy, pomimo zmiany rozgrywającego, nie byli w stanie od razu odrobić strat. Z czasem ta sztuka jednak im się udała, pomogła dobra zagrywka, między innymi Adriana Buchowskiego i Jana Nowakowskiego. Duńczycy nie wytrzymali w końcówce i znów z wygranej partii cieszyć się mogli goście.

Początek trzeciej odsłony to znaczna dominacja biało-czerwonych (3:8). Mikael Trolle zdecydował się na zmianę, na parkiecie pojawił się Simon Bitsch, ale miał ogromne problemy z przyjęciem. Pokazał jednak, że dużo lepiej radzi sobie w ofensywie. Polacy dobrze ustawiali blok i grali więcej środkiem. Duńczycy nie potrafili znaleźć recepty na rozpędzonych gości.

Dania - Polska 0:3 (22:25, 21:25, 14:25)

Dania:
Jensen, Morkeberg, Jacobsen, Mollgaard, Trolle, Huss, Alievski (L) oraz Bisch, Nielsen; Polska:  Kędzierski, Romać, Dryja, J. Nowakowski, Buchowski, Bednorz, Wojtaszek (L) oraz Pająk, Filip

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej