Laurent Tillie nie może doczekać sezonu reprezentacyjnego

Siatkarze francuscy wywalczyli awans do Mistrzostw Świata Polska 2014, a ich trener Laurent Tille nie może już doczekać sezonu reprezentacyjnego. Jednak, mimo uzyskania kwalifikacji, ma mieszane uczucia po występie swoich podopiecznych.

Siatkarze francuscy wywalczyli awans do Mistrzostw Świata Polska 2014. Uzyskali najlepszy wynik z grona zespołów, które zajęły drugie miejsca w turniejach kwalifikacyjnych. Trener Laurent Tille nie może już doczekać się sezonu reprezentacyjnego.

- Wiem, że czeka nas wiele interesujących i wymagających rozgrywek. Weźmiemy udział w Lidze Światowej oraz czempionacie globu w Polsce. Zapowiada się bardzo atrakcyjny sezon – powiedział Laurent Tille.

Jednak francuski trener w swoich planach szkoleniowych wybiega jeszcze dalej. - Mój zamysł prowadzenia zespołu sięga igrzysk w 2016 roku. Jeżeli chcemy zagrać w Rio de Janeiro nasze przygotowania musimy zacząć już w tym roku, aby sukcesywnie budować zespół z myślą o turnieju olimpijskim. Szczyt naszych możliwości chcemy osiągnąć za dwa lata – podkreśla Laurent Tille.

W turnieju kwalifikacyjnym do Mistrzostw Świata Polska 2014 Francja zajęła w Paryżu drugie miejsce. W decydującym spotkaniu ustąpiła Belgii 2:3.

- Moje uczucia po turnieju  Paryżu są mieszane – przyznał Tille.  - Jestem sfrustrowany porażką z Belgią, co sprawia, że trudno mi wyrazić radość z tego, co ostatecznie udało nam się osiągnąć. Po raz czwarty z rzędu Francja zakwalifikowała się na mistrzostwa świata.  Podczas spotkania były momenty, kiedy miałem wątpliwości co do jakości naszej gry i zdecydowałem się na kilka zmian w szóstce. Jednak te roszady nie pomagały zespołowi.

Laurent Tille przyznał, że jego zespół chciał błyszczeć od początku do końca turnieju. - Dzień wcześniej rozegraliśmy znakomity mecz z Hiszpanią i zależało nam na tym, aby z Belgami pokazać ten sam poziom. Kolejnego dnia zespół nie funkcjonował już tak dobrze, pojawiła się presja a zawodnicy wyglądali na coraz bardziej sfrustrowanych tą niemocą. Niemniej jednak uważam, że nie zabrakło im woli walki, ponieważ pomimo całej presji i problemów, o których już wspomniałem, potrafili wygrać dwa sety i osiągnąć zamierzony cel – dodał.