- Rozgrywki
- Rozgrywki seniorskie
- 2. Liga Mężczyzn
- Aktualności
- Reprezentacje - siatkówka
- Seniorzy
- Karol Kłos: wola walki jest decydująca
Rafał Wolf z Berlina, 6 stycznia 2016
pzps.pl: Gratuluję odniesionego zwycięstwa. Pierwszy krok wydaje się być milowym krokie w awansie do najlepszej czwórki turnieju. Spodziewał się pan takiego oporu ze strony Serbów?
Karol Kłos: Spodziewaliśmy się trudnej przeprawy, bo z Serbami zawsze gramy zacięte spotkania. Oni raczej nigdy nie odpuszczają i walczą do samego końca. Z nimi gra się zawsze ciężko i to widać było na początku pierwszego seta, gdzie wypracowaliśmy sobie przewagę. Kilka chwil później Serbowie zniwelowali ją i udało im się wywalczyć w tym secie korzystny rezultat. Trzeba ponadto pamiętać, że pierwsze mecze w turnieju gra się dziwnie. Nalezy w turniej wejść, więc tym bardziej to zwycięstwo 3:1 nad tak silnym zespołem bardzo może cieszyć.
- Dzisiaj prawdziwe mistrzostwo pokazaliście w wygranych końcówkach. Jednocześnie zespół wykazał się świetną intuicją i trafnie podejmował decyzje dotyczące korzystania z systemu challenge.
- To prawda, jednakże nadal uważam, że mogliśmy również w pierwszym secie zakończyć tego seta pomyślnie dla nas. Nie udało nam się to wprawdzie, ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Wygraliśmy 3:1 i tym samym wykonaliśmy mały krok w kierunku awansu do czołowej czwórki.
- To był Pana zdaniem najgroźniejszy rywal grupowy?
- Udzielę odpowiedzi na to pytanie po kolejnych dwóch spotkaniach. Jestem przekonany, że zespół niemiecki może również być bardzo groźny. Grają na swoim terenie. Belgowie mimo rezultatu 0:3 pokazali dzisiaj ducha walki. Nie lekceważyłbym zatem żadnego rywala w tym turnieju, chociaż zespoły w Berlinie nie są w szczytowej formie. Wola walki jest czasami decydująca w takich spotkaniach i zwycięstwach.
- Nad czym będziecie pracować przed kolejnymi spotkaniami?
- Czas jest za krótki, aby pracować nad poszczególnymi elementami siatkarskimi, więc trzeba zacisnąć zęby i grać jak najlepiej w kolejnych spotkaniach. Powinniśmy się skoncentrować, aby nie mieć tyle przestojów. Dzisiaj kosztowały nas one wiele. Trzeba podkreślić też dzisiaj świetne zmiany, które przyczyniły się do zwycięstwa. Wejście Fabiana Drzyzgi, który przepięczetował zwycięstwo meczu atakiem, było nieocenione.
- Z uwagi na dużą ilość kibiców czuliście się jak u siebie w domu?
- Kibice nigdy nas nie zawodzą. Aż sam jest ciekawy, jak będzie wyglądało spotkanie w piątek i czy na nasze spotkanie przybędzie więcej Polaków, czy Niemców
www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej