Janusz Pinder z Berlina/fot. Piotr Sumara, 9 stycznia 2016

Polacy przegrali w półfinale turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich z Francją 0:3 i jutro zagrają z Niemcami o trzecie miejsce, które daje nadzieję na podróż do Rio via Tokio.

Polacy przegrali w półfinale turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich z Francją 0:3 i jutro zagrają z Niemcami o trzecie miejsce, które daje nadzieję na podróż do Rio via Tokio.

Tak krzyczał miejscowy zapiewajło w Max Schmeling Halle: Zapraszam na wielkie grzmoty – kopiując Michaela Buffera, najsłynniejszego zapowiadacza walk bokserskich. Tym razem po obu stronach siatki stanęli rywale wagi ciężkiej: mistrzowie świata (Polacy) i mistrzowie Europy (Francuzi). I od pierwszej rundy (czytaj seta) zaczęła się wymiana potężnych uderzeń, prawdziwe bombardowanie. Cios za cios, a do tego cyrkowe obrony, skróty, plasy, magiczne sztuczki na siatce, słowem Kosmos w Berlinie..

Pierwszy i drugi set skończył się na przewagi. 29:27 i 32:30, niestety oba dla Francuzów.

Kiedy wbiegali na punktowo oświetlone boisko w zaciemnionej Max Schmeling Halle wszyscy wiedzieli, że szykuje się wielkie widowisko. Stephane Antiga wysłał do boju sprawdzoną ekipę: Grzegorza Łomacza na rozegraniu, Bartosza Kurka w ataku, Michała Kubiaka i Mateusza Mikę (przyjęcie z atakiem), środkowych Karola Kłosa i Mateusza Bieńka oraz dwóch naszych  libero: Pawła Zatorskiego i Damiana Wojtaszka. Ten pierwszy specjalista od przyjmowania zagrywki rywali, drugi mistrz efektownych obron.

Ale po drugiej stronie stał godny przeciwnik: drużyna, która miała kapitalny ubiegły sezon, zespół grający piękną, radosną, a przy tym bardzo skuteczną siatkówkę.

Klasę potwierdzili wygrywając Ligę Światową i mistrzostwa Europy. Takie nazwiska jak Ervin Ngapeth czy zjawiskowy libero Jenia Grebennikow wiele mówią. A przecież Laurent Tillie ma do dyspozycji bardzo dobrego atakującego (Antonin Rouzier), swojego syna Kevina, który świetnie spisuje się na lewym skrzydle, czy dwóch bardzo wysokich środkowych: kolegę Kubiaka z Ankary, Kevina Le Roux (209 cm) i  potężnego (206 cm, 114 kg) Nicolasa Le Goffa. Z taką paczką można wiele zwojować na igrzyskach, ale najpierw trzeba się tam dostać. I po tym meczu Francuzi są już bardzo blisko celu, muszą tylko jutro, w wielkim finale tego turnieju wygrać z Rosją.

Ale po kolei. Dwa pierwsze sety dawały wszystko, to co najpiękniejsze w sporcie: wysoki poziom gry i ogromne emocje. – Tak, słyszałem opinię, że mecz był kosmiczny. Zgadzam się, graliśmy naprawdę dobrze – powie później Stephane Antiga. – Wierzyliśmy, że możemy wygrać i to było realne, ale zabrakło trochę szczęścia. Teraz nie ma już innej drogi, musimy pokonać Niemców, jeśli chcemy wystąpić na igrzyskach - mówił ze smutną miną francuski trener polskiej reprezentacji.

W pierwszej partii obie drużyny szły równo, punkt za punkt. Mieliśmy setbole, ale niewykorzystane.  W przy stanie 27:27 raz jeszcze klasę pokazał syn trenera Francuzów, Kevin Tillie, chwilę później Kurek uderzył w aut. To nie był jego dobry set, tylko 25 proc. skuteczności w ataku. Ale w drugim atakował już lepiej, pewniej. I znów zabrakło odrobiny szczęścia. Dwukrotnie w końcówce rywale brali challenge i wychodziło, że mieli rację. 32:30 wygrali mistrzowie Europy i w tym momencie prowadzili 2:0.

W trzecim, ostatnim przewaga Francji była już wyraźna. Trójkolorowi uciekli Polakom szybko, na bezpieczny dystans – 10:5, 18:10, 20:12. Stephane Antiga szukał jeszcze szansy, wymienił pół drużyny, weszli Fabian Drzyzga, Dawid Konarski, Wojciech Żaliński, Marcin Możdżonek i przez chwilę zaświtała nadzieja na cud. Nasi siatkarze zmniejszyli straty do trzech punktów (19:22), ale na tym dobra passa się skończyła.

Ostatnie słowo należało do Francuzów, a tym który postawił na tej wygranej pieczątkę był Earvin Ngapeth. 25:20 w trzecim secie, 3:0 w meczu i już wszystko jasne. Francja – Rosja w finale, Polska – Niemcy o trzecie miejsce. – To będzie gra o wszystko, o życie – powiedział Marcin Możdżonek. – Porażka z Francuzami boli, ale musimy o tym zapomnieć i wyciągnąć wnioski. Jesteśmy w stanie pokonać Niemców i przedłużyć nadzieję na olimpijski awans, głęboko w to wierzę – powiedział środkowy polskiej drużyny.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej