Eugeniusz Andrejuk, 10 lipca 2012

"Prawa półkula mózgu trenera" czy "ludzie bez snu" - tak o osobach ze sztabu szkoleniowo-medycznego reprezentacji Polski mówi jej były trener Ireneusz Mazur. Oni byli z biało-czerwonymi w Sofii w czasie zwycięstwa w Lidze Światowej.

- Ludzie zwykle niewidoczni, ale bardzo potrzebni i pożyteczni, bez których nie może funkcjonować żadna drużyna - tak o osobach ze sztabu medyczno-szkoleniowego reprezentacji Polski mówi jej były trener Ireneusz Mazur.

Poza pierwszym i drugim trenerem (Andrea Anastasi, Andrea Gardini) w skład sztabu najlepszej drużyny Ligi Światowej wchodziło jeszcze osiem osób. - Często trenerzy w wypowiedziach dla mediów mówią, że wszyscy zawodnicy są zdrowi i solidnie trenują. Żeby mogły paść takie słowa, to benedyktyńską pracę muszą wykonać fizjoterapeuci. Oni często jako pierwsi informują trenera, że dany zawodnik jest niezdolny do gry, co czasem wywołuje wręcz gniew u szkoleniowca. Stają się odgromnikami, są posłami, którzy przynoszą złą nowinę i ich jako pierwszych dotykają nerwy trenera. Razem z lekarzem dbają o zdrowie i odnowę organizmów sportowców - powiedział Ireneusz Mazur.

Ireneusz Mazur dodał, że takim świetnym przykładem znakomitej pracy fizjoterapeutów może być turniej o Puchar Świata. - Są to zawody mordercze, z jedenastoma meczami i kilkoma przejazdami. Specjaliści od odnowy biologicznej muszą dzień w dzień zadbać, żeby zawodnicy na mecz wychodzili w pełni sił, nie czuli zmęczenia - powiedział.

Były trener męskiej reprezentacji statystyków nazywa "ludźmi bez snu." - Pracują w nocy, ślęczą przy monitorach komputerów, żeby trener rano otrzymał szczegółowe, ładnie w kolorze opracowane dane, czytelne wykresy. Oni zbierają informacje o zagrywkach, ustawieniach rywali, dostarczają statystyki. Wykonują ogromny wysiłek psychologiczny i statystyczny - powiedział Ireneusz Mazur.

Trenerem przygotowania fizycznego jest w polskiej ekipie Giovanni Miale. - Trening siłowy jest bardzo ważny w procesie szkoleniowym zawodnika. Trener do tego specjalisty musi mieć ogromne zaufanie. On przygotowuje zawodnika do pracy nad wytrzymałością, dynamiką czy treningu specjalistycznego. Jest "prawą półkulą mózgu trenera." - tak pracę trenera przygotowania fizycznego charakteryzuje Ireneusz Mazur.

Ireneusz Mazur trenerem męskiej reprezentacji był w latach 1998-2000. Jak mówi wówczas odbywał się "okres transformacji pracy trenera." - Wcześniej taki szkoleniowiec był od wszystkiego. Zdarzało mi się przebukowywać bilety lotnicze, organizować autokary na przejazd - mówi.

Teraz m.in. tymi sprawami zajmują się menadżer i kierownik reprezentacji. - Są to bardzo ważne osoby. Na ich barkach i głowach spoczywa cała logistyka. Są od sprzętu, ubrań, przepływu informacji, biletów, płacenia za nadbagaż i nie wiem od czego tam jeszcze. Wszystko jest robione po to, żeby trener ze swoimi zawodnikami czuł się jak najbardziej komfortowo - powiedział Ireneusz Mazur.

Zgodnie z wymogami Międzynarodowej Federacji Piłki Siatkowej (FIVB) w ekipie musi być dziennikarz. - Gdy byłem trenerem jeździli z nami wysłannicy mediów i wówczas było ich bodaj dwóch - jeden telewizyjny, drugi prasowy. Zwykle pełnili rolę "dobrych duchów" ekipy - zakończył Ireneusz Mazur.

Sztab szkoleniowo-medyczny reprezentacji Polski w turnieju Final Six Ligi Światowej w Sofii:
Andrea Anastasi I trener
Andrea Gardini II trener
Giovanni Miale trener przygotowania fizycznego
Michał Gogol statystyk
Kamil Sołoducha statystyk
Jan Sokal lekarz
Aleksander Bielecki fizjoterapeuta
Rafał Antczak fizjoterapeuta
Hubert Tomaszewski menadżer reprezentacji
Andrzej Wołkowycki kierownik reprezentacji
Tomasz Swędrowski dziennikarz

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej