Eugeniusz Andrejuk, 30 lipca 2012

Niedzielny mecz z Włochami to już historia - mówią polscy siatkarze. Teraz koncentrują się na kolejnym olimpijskim rywalu - Bułgarii. Spotkanie w Londynie we wtorek (początek 12.30).

- Wygrana z Włochami była dużą zaliczką, żeby wyjść z grupy na pierwszym miejscu i mieć nominalnie słabszego przeciwnika w ćwierćfinale. Jednak przed nami jeszcze długi turniej. Zapominamy o niedzielnym spotkaniu i koncentrujemy się na następnym - mówi libero reprezentacji Polski, Krzysztof Ignaczak.

W pierwszym spotkaniu grupy A turnieju olimpijskiego Polska pokonała Włochy 3:1. We wtorek biało-czerwoni spotkają się z Bułgarią. Najbliżsi rywale zespołu trenera Andrei Anastasiego zajmują w rankingu Międzynarodowej Federacji Piłki Siatkowej (FIVB) dziewiąte miejsce. Polska jest trzecia. Obie ekipy w 21. wieku zagrały ze sobą 22 razy. Trzynaście zwycięstw odnieśli polscy siatkarze. Ostatni raz wygrali ze swoimi najbliższymi olimpijskimi rywalami w półfinale turnieju Ligi Światowej w Sofii. - Żeby pokonać Bułgarów trzeba zagrać jeszcze lepiej niż w meczu z Włochami. Na pewno będzie to inny mecz niż na początku lipca. Oni wtedy występowali u siebie pod presją, było wówczas sporo nerwowości - powiedział Zbigniew Bartman.

O bułgarskiej siatkówce ostatnio było głośno ze względu na wewnętrzny konflikt w tamtejszej federacji. - Nie interesuje to nas. Są to ich problemy. Będziemy mieli wideo, przygotujemy się taktycznie i zechcemy zagrać jak najlepiej - mówi kapitan polskiego zespołu Marcin Możdżonek.

Podobnego zdania są inni reprezentanci Polski. - Wiemy jak grają rywale i na co ich stać. Mecz nie będzie tak trudny jak z Włochami, ale obowiązywać będzie koncentracja od początku do końca. Ich problemy nas nie interesują - powiedział rozgrywający reprezentacji Łukasz Żygadło.

Przyjmujący Michał Winiarski dodaje, że "Bułgaria bez Kaziyjskiego i Żekowa jest innym zespołem niż z tymi zawodnikami." - Na pewno będziemy musieli zagrać dobrze. Musi być chłodna głowa tak jak w spotkaniu z Wlochami. Wewnętrzne problemy Bułgarów są ich problemami - powiedział.

- Gramy dobrze już od dłuższego czasu i myślę, że utrzymamy wysoki poziom. Jeżeli trener mówi, że forma ma przyjść, to prawdopodobnie będziemy grali jeszcze lepiej. Oby tak było - dodaje Krzysztof Ignaczak.
31 lipca w grupie A zagrają: Polska - Bułgaria (12.30), Włochy - Argentyna (15.45) i Wielka Brytania - Australia (21.00).

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej