Eugeniusz Andrejuk, 28 listopada 2011

Egipt będzie kolejnym rywalem polskich siatkarzy w turnieju o Puchar Świata. - Zespół ten nie powinien zagrozić naszej drużynie - mówi szkoleniowiec LOTOSU Trefla Gdańsk Grzegorz Ryś, który przed kilku laty trenował reprezentację tego kraju.

We wtorek W Fukuoce (początek 3.00) Polska zagra z Egiptem w meczu ósmej kolejki spotkań turnieju o Puchar Świata. Biało-czerwoni prowadzą w tabeli z 11 pkt. Egipt jest jedenasty z trzema punktami. Polacy odnieśli sześć zwycięstw i doznali porażki. Egipt wygrał jedno spotkanie i sześć przegrał.

- Egipt nie powinien w tym spotkaniu zagrozić reprezentacji Polski. Skład najbliższego naszego rywala praktycznie nie zmienił się od czasu, gdy ja prowadziłem ten zespół. Nową twarzą jest jeden ze środkowych. Drugi na tej pozycji zaczynał za moich czasów reprezentacyjną karierę - powiedział Grzegorz Ryś.

Grzegorz Ryś podkreślił, że problemem siatkarzy egipskich może być kondycja. - Nad tym elementem nie pracuje się w tym kraju zbyt mocno. W sezonie zawodnicy nie są przyzwyczajeni do zbyt dużych obciążeń. Gra się tak 10-12 meczów w sezonie, które można nazwać trudnymi. Oczywiście inaczej nad kondycją pracują zawodnicy występujący w klubach zagranicznych. Cały czas na naszego najbliższego rywala trzeba wywierać presję. Po zrobieniu 2-3 błędów zaczynają popełniać kolejne. Nie można im pozwolić rozegrać się, gdyż wtedy stają się groźni. Egip nie powinien stanowić zagrożenia dla Polski. Trzeba tylko pamiętać o koncentracji - powiedział Grzegorz Ryś.

Wtorek będzie ostatnim dniem spitkań trzeciej fazy turnieju o Puchar Świata. Każda z drużyn będzie miała rozegranych osiem spotkań. Po dwóch dniach przerwy walka o Puchar Świata zostanie wznowiona w piątek w Tokio. Trzy najlepsze drużyny awansują do igrzysk olimpijskich.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej