MS, 18 sierpnia 2016

Polskim siatkarzom często brakowało słów po dotkliwej porażce ze Stanami Zjednoczonymi w ćwierćfinale turnieju olimpijskiego w Rio de Janeiro. Jak przyznają zgodnie Grzegorz Łomacz, Mateusz Mika i Bartosz Kurek, Amerykanie byli po prostu lepsi, a z tej bolesnej lekcji trzeba wyciągnąć właściwe wnioski.

Polskim siatkarzom często brakowało słów po dotkliwej porażce ze Stanami Zjednoczonymi w ćwierćfinale turnieju olimpijskiego w Rio de Janeiro. Jak przyznają zgodnie Grzegorz Łomacz, Mateusz Mika i Bartosz Kurek, Amerykanie byli po prostu lepsi, a z tej bolesnej lekcji trzeba wyciągnąć właściwe wnioski.

Grzegorz Łomacz, rozgrywający reprezentacji Polski: Amerykanie byli dzisiaj po prostu lepsi niestety, ale zasłużyli na zwycięstwo. Byliśmy przygotowani do tego spotkania maksymalnie, robiliśmy wszystko i byliśmy w pełni skoncentrowani. To na pewno najbardziej bolesna porażka w mojej karierze.

Mateusz Mika, przyjmujący reprezentacji Polski: Przegraliśmy wszystkie trzy sety, ale oczywiście najbardziej szkoda tego drugiego – wiadomo mieliśmy tam prowadzenie, które zaprzepaściliśmy i straciliśmy kontrolę nad tym setem, a później się już wszystko posypało – pojawiły się błędy i nie dociągnęliśmy tego seta do końca. Amerykanie zagrali dzisiaj bardzo dobrze, dużo piłek podbijali, mieli dużo bloków  i nawet kiedy piłka leciała poza boisko zawsze ktoś tam stał i był w stanie ją podbić. My tego nie robiliśmy i byliśmy dzisiaj po prostu słabsi. Myślę, że przede wszystkim zabrakło dzisiaj przyjęcia. Nie zagrywaliśmy dzisiaj jakoś porywająco, a Amerykanie swoim serwisem sprawili nam dzisiaj sporo problemów.

Bartosz Kurek, atakujący reprezentacji Polski: Dzisiaj przegraliśmy na dystansie całego spotkania. Nie wiem jak na gorąco skomentować tę porażkę, jakie wyciągnąć wnioski, ale na pewno jakieś z tego meczu wyciągniemy. Mieliśmy fragmenty dobrej gry, dominowaliśmy Amerykanów, ale to było za mało i myślę, że to nie zawiodła głowa, a umiejętności.

Fabian Drzyzga, rozgrywający reprezentacji Polski: Szkoda nie tylko drugiego seta, ale i pierwszego, bo wtedy popełnialiśmy strasznie dużo błędów na zagrywce. Nasza zagrywka, trzeba powiedzieć, była bardzo przeciętna. A drugi set, to cóż wypuściliśmy go sami, mogliśmy wygrać go może nie spokojnie, ale wygrać, a daliśmy ciała. Z kolei w trzecim secie Amerykanie byli już mocno nakręceni, a po takim przegranym drugim secie nie jest łatwo powrócić do gry. Za tydzień można na spokojnie usiąść i przeanalizować naszą grę w grupie, bo może się okazać, że nie graliśmy tam jakoś rewelacyjnie, bo przeciwnicy może i byli dobrzy, ale nie tacy jak Francja, Włochy czy Amerykanie. Dlatego nie można się ekscytować tym, że wygraliśmy mecz z Argentyną, z którą nie przegraliśmy od nie wiadomo ilu lat. Z tymi drużynami z którymi się spotykaliśmy wygrywaliśmy na dużych turniejach i znamy własną siłę, ale jak widać coś poszło nie tak i pozostaje teraz pytanie co. Mentalnie nikt nie jest tak mocny jak Amerykanie, ale oni grają też bardzo dobrą siatkówkę może nie mają takich fajerwerków jak Brazylia, ale są do ogrania, ale trzeba się przy tym napracować.

Karol Kłos środkowy reprezentacji Polski: Mieliśmy komfortową przewagę i powinniśmy grać trochę spokojniej. Było dużo nerwowości i roztrwoniliśmy tę przewagę, doszli nas w końcówce i wygrali tego drugiego seta. Myślę, że tym nas trochę zranili. Chcieliśmy jeszcze walczyć, ale Amerykanie grali dzisiaj bardzo dobrze i nie dali nam zagrać dobrego spotkania. Uważam, że gdybyśmy wygrali tego drugiego seta gra mogłaby się potoczyć zupełnie inaczej, ale to teraz możemy sobie tylko mówić po meczu, co by było gdyby. Nie wygraliśmy tego drugiego seta i przegraliśmy trzy-zero i to najbardziej boli, bo długa droga, długie przygotowania, chcieliśmy bardzo mocno, chcieliśmy zajść tu jak najdalej i nie baliśmy się Amerykanów. Chcieliśmy przejść to spotkanie, ja czułem przed tym meczem, że jesteśmy w stanie pokonać Amerykanów, ale oni zagrali bardzo dobrze, a my na ich tle wypadliśmy bardzo słabo. Myślę, że tym drugim setem pozwoliliśmy się im jeszcze bardziej rozwinąć i później to co działo się w trzecim secie – te fantastyczne obrony, niesamowite kontry, długie akcje, które oni rozgrywali to był efekt tego, że przegraliśmy drugiego seta. 

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej