- Rozgrywki
- Rozgrywki seniorskie
- 2. Liga Mężczyzn
- Aktualności
- Reprezentacje - siatkówka
- Seniorzy
- Glenn Hoag: to była wielka promocja siatkówki
Dorota Szturm de Hirszfeld, 24 maja 2012
Siatkarze Kanady bardzo dobrze spisali się w Toronto w pierwszym turnieju grupy B Ligi Światowej - wygrali z Finlandią i przede wszystkim z mistrzami świata Brazylijczykami. W ostatnim spotkaniu nie sprostali Polsce. Trener zespołu "Klonowego Liścia" Glenn Hoag na pewno ma powody do zadowolenia. Jak ocenia ostatnie osiągnięcia Kanady?
pzps.pl: Czym dla reprezentacji Kanady jest udział w Lidze Światowej?
Glenn Hoag: To jest dla nas przede wszystkim wspaniała okazja do zdobycia doświadczenia w spotkaniach z najlepszymi drużynami. Nie mamy zbyt wiele możliwości gry z zespołami światowej klasy, dlatego będziemy starali się czerpać z tego turnieju najwięcej, jak to tylko możliwe.
- Czy uważacie, że staliście się prawdziwą niespodzianką swojej grupy? Pokonaliście Finów i legendę siatkówki – reprezentację Brazylii. Doznaliście jedynej porażki w meczu z Polską.
- Tak nie uważamy. Każdy mecz jest dla nas trudny. Uczymy się, jak grać przeciwko tak silnym drużynom. Liga Światowa jest dla na bardzo dobrą okazją dla mojej drużyny, aby z każdym meczem stawać się coraz lepszym zespołem.
- Który z meczów z pierwszego turnieju był dla Was najtrudniejszy?
- Wszystkie spotkania były trudne. Najważniejsze, abyśmy cały czas utrzymywali wysoki poziom koncentracji. Nie byliśmy wcześniej do tego przyzwyczajeni. W grupie B trafiliśmy na doświadczone zespoły, grające siatkówkę na najwyższym poziomie.
- Jak podsumowałby Pan pierwszy turniej LŚ w Toronto?
- To był wspaniały weekend siatkówki na najwyższym poziomie. Dla mojego kraju, to była dobra promocja tej dyscypliny. W każdym meczu walczyliśmy do ostatniej piłki.
- W czasie kwalifikacji olimpijskich dotarliście do finału, w którym spotkaliście się z trudnym przeciwnikiem – ekipą USA. Jak oceniłby Pan występ reprezentacji Kanady?
- Zagraliśmy bardzo dobry turniej. W czasie półfinału byliśmy nieco niepewni, ale już w finale wróciliśmy do własnej gry i przeciwko Amerykanom zagraliśmy bardziej agresywnie. W pierwszym secie zagraliśmy bardzo dobrze. W kolejnych popełniliśmy zbyt wiele własnych, prostych błędów. To skrzętnie wykorzystali Amerykanie, a my nie mogliśmy już się do nich zbliżyć.
- W reprezentacji Kanady występują dwaj siatkarze dobrze znani polskiej publiczności – Adam Kamiński I Dan Lewis. Co sądzi Pan o ich grze?
- Obydwaj grają bardzo dobrze. Mamy dużą rywalizację na pozycji środkowego, ale Adam poczynił ostatnio bardzo duże postępy i jest na dobrej drodze, aby dostać się do pierwszej szóstki. Dan to jeden z najbardziej doświadczonych zawodników w drużynie. To nam bardzo pomaga.
- Jakie są Pana plany na sezon klubowy? Jacy nowi zawodnicy dołączą do zespołu z Izmiru?
- Będę prowadził Arkas Izmir przez następne dwa sezony. Mamy zamiar zatrzymać drużynę z poprzedniego sezonu. Będę chciał jednak wprowadzać młodych zawodników i o nich opierać grę.
www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej