JK, 10 września 2014

Egipt zakończył udział w FIVB Mistrzostwach Świata w Piłce Siatkowej Mężczyzn Polska 2014. I chociaż nie odniósł żadnego zwycięstwa, występ w turnieju może zaliczyć do udanych. - My w egipskiej siatkówce zaczynamy wszystko od nowa - podsumował występ swoich podopiecznych prezydent federacji tego kraju Dr Foud Abd eL Salam.

pzps.pl: Jak popularna jest siatkówka w Egipcie?
- Nie jest tak popularna, jak inne sporty. Na dodatek, w naszym kraju w ciągu ostatnich dwóch lat mieliśmy problemy organizacyjne w związku, o których nie chciałbym mówić. Ale teraz wszystko wraca do normy. Zostałem prezydentem egipskiej federacji na początku lipca i zaczynam wszystko od początku.

- Na konferencji po pierwszym meczu wspomniał pan, że zespół ma również nowego trenera od połowy lipca.
- Tak. Nowym trenerem został Ibrahim Fakheldin. I razem zaczęłyśmy tworzyć zespół od nowa. Mieliśmy mało czasu na przygotowania do tego turnieju, nie było też żadnego programu przygotowań, żadnego planu meczów towarzyskich, ani miejsca do treningu. A sparingi z mocniejszymi drużynami jak np. Serbia czy Włochy byłyby dla nas fantastyczną lekcją.

- Mimo problemów, o których pan wspomniał, reprezentacja Egiptu od kilku lat i tak jest najlepsza w Afryce.
- To prawda, wygrywamy mistrzostwa kontynentu. Ale to nam nie wystarcza. My pragniemy czegoś więcej. Przede wszystkim chcemy ustabilizować tę drużynę i stworzyć jej warunki do gry tak, aby zbliżyć się poziomem do gry zespołów z czołówki światowej. Teraz na mistrzostwach spotkaliśmy Kanadę, która w rankingu jest w tym samym miejscu co my. Bułgaria i Rosja są zdecydowanie lepsze od nas.  

- Jak chce pan tego dokonać?
- Musimy zacząć rozwijać siatkówkę wśród najmłodszych, czyli dzieci w wieku szkolnym. Stworzyć odpowiedni program, wyposażyć szkoły w sprzęt, podnieść poziom wykształcenia sportowego. To już jest bardzo trudne. Po drugie zamierzamy wprowadzić  system szkolenia trenerów. Chciałbym też, aby cała federacja lepiej współpracowała z drużyną narodową.

- W Gdańsku zawodnicy pokazali ładną siatkówkę, zwłaszcza w meczach przeciwko Bułgarii i Meksykowi, gdzie przegrali dopiero w tie breaku.
- To prawda, ale brakuje im zgrania. Moi zawodnicy grają fajnie do dwudziestego punktu w secie. Potem tracą koncentrację, nie potrafią mocno zagrywać, gubią się na boisku. Musimy popracować nad wszystkimi elementami gry - zagrywką, przyjęciem, blokiem.

- Jakie są Wasze plany na przyszłość?
- Po mistrzostwach świata zaczynamy przygotowania do turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich i to jest nasza najważniejsza teraz impreza. Chcemy również wrócić do rozgrywek Ligi Światowej, w której nie gramy od trzech lat. W zeszłym roku wygraliśmy kwalifikację do Ligi Światowej, ale z powodu różnych problemów nie wystąpiliśmy w niej. To są moje najważniejsze cele na najbliższy czas jako prezydenta federacji. Stworzony przez nas czteroletni program zakłada na pierwszym miejscu zakwalifikowanie się do igrzysk. Chcę zorganizować turniej kwalifikacyjny do nich. W Afryce rywalizujemy z federacją Tunezji, która jest doskonale zorganizowana, ma doświadczonych ludzi. Chcielibyśmy wprowadzić podobny system w naszym kraju. Nie wiem, czy odniosę sukces, czy uda mi się zrealizować wszystkie pomysły. Ale muszę spróbować, a mam wokół siebie ludzi, którzy mi pomogą.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej