11 września 2014

Niemcy pokonali Chiny 3:0. Jutro zawodnicy Vitala Heynena zmierzą się z Bułgarią, która dziś uległa Brazylii.

Niemcy pokonali Chiny 3:0. Jutro zawodnicy Vitala Heynena zmierzą się z Bułgarią, która dziś uległa Brazylii.

Godzina z małym hakiem i już byliście pod prysznicem...

– No tak, spodziewaliśmy się trudnego meczu, ponieważ Chińczycy bardzo dobrze zaprezentowali się w pierwszej rundzie. Świetnie przygotowaliśmy się taktycznie, dobrze zagraliśmy pod względem technicznym, więc to zwycięstwo przyszło nam dość łatwo.

Czy w grze Chińczyków coś was zaskoczyło?

– Nie, ponieważ byliśmy doskonale przygotowani. Wiedzieliśmy, że są bardzo groźni w szybkim ataku. Nam udało się uniknąć popełnienia zbyt wielu błędów, co było kluczem do zwycięstwa. Od początku do końca kontrolowaliśmy tablicę wyników.

Teraz przed wami spotkanie z Bułgarią. Czy ten mecz będzie decydujący o awansie do kolejnej rundy?

– Nie, teraz każdy mecz jest jak finał. Dziś był pierwszy finał, jutro będzie drugi, a potem następne.

Czy, pana zdaniem, Bułgarzy zdążą otrząsnąć się po dzisiejszym laniu od Brazylijczyków?

– Na pewno. Każdy dzień jest inny. I jutro, i w kolejnych meczach dadzą z siebie wszystko. My musimy skoncentrować się na nas samych i mieć nadzieję, że potrafimy zagrać lepiej od Bułgarii. Wygrać – to jest nasze zadanie na jutro.

 

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej