Dominika Adamek, 4 września 2014

Reprezentacja Polski wciąż jest niepokonana. W kolejnym swoim starciu, tym razem z zespołem Wenezeuli, biało-czerwoni triumfowali 3:0 (25:20, 25:13, 25:14).

Reprezentacja Polski wciąż jest niepokonana. W kolejnym swoim starciu, tym razem z zespołem Wenezeuli, biało-czerwoni triumfowali 3:0 (25:20, 25:13, 25:14).

W pierwszej szóstce doszło w porównaniu z innymi spotkaniami do jednej zmiany. Stephane Antiga postanowił dać odpocząć dotychczas najlepszemu rozgrywającemu turnieju, Pawłowi Zagumnemu. Jego miejsce w składzie reprezentacji Polski zajął Fabian Drzyzga.

Początkowe punkty w pierwszym secie zespoły zdobywały po błędach serwisowych rywali. Reprezentacja Polski dość szybko jednak wróciła na właściwe tory. Przewagę Orłom udało się wypracować po efektownym bloku duetu Piotr Nowakowski - Fabian Drzyzga, którzy zablokowali najlepiej punktującego Wenezuelczyka, Kervina Pirneua (6:3). Zawodnicy z Ameryki Południowej mieli problem z ustawieniem bloku. W końcu jednak przełamali się i gdy prawidłowo odczytali zamiary Drzyzgi, zagrali wyblokiem po ataku Michała Winiarskiego, a następnie skończyli kontratak (11:9). Odrabianie strat na tym się zakończyło. Nieskuteczne ataki przyjezdnych natychmiastowo wykorzystali gospodarze turnieje (14:9). Poprzednie spotkania w wykonaniu podopiecznych Vincenzo Nacciego obfitowały w liczne akcje kapitana tej ekipy, Pinerua. Tym razem rozgrywający zespołu równomiernie rozgrywał piłki do swoich kolegów. Końcówka seta należała jednak do Biało-czerwonych. Pierwszą odsłonę zakończył efektowny atak Mariusza Wlazłego z drugiej linii (25:20).  

W kolejnej partii szkoleniowiec polskiego zespołu postanowił wpuścić na plac gry Michała Kubiaka, który zastąpił Winiarskiego. Było to dobre posunięcie, albowiem jego skuteczność w ataku oraz dobra zagrywka szybko pozwoliły objąć Polakom prowadzenie (3:0). Następne akcje były popisem polskich przyjmujących. Mika wraz z Kubiakiem prezentowali swoje znakomite umiejętności siatkarskie zarówno w ofensywie, jak i defensywie (9:5). Wenezuelczycy zaś zaczęli mieć coraz to większe kłopoty ze skończeniem akcji, co skrzętnie wykorzystali przy siatce m.in. Kubiak i Piotr Nowakowski (12:6). W tej sytuacji trener tego zespołu zdecydował się na dokonanie podwójnej zmiany. Na plac gry weszli Carlos Paez i Jhoser Contreras. Tym samym po raz pierwszy w tym turnieju w obwodzie dla zawodników rezerwowych znalazł się Pinerua. Przy stanie 17:8 za Mikę na boisko został desygnowany do boju Rafał Buszek. Trener Antiga konsekwentnie dokonywał zmian, bowiem po chwili na ławce zasiedli Karol Kłos oraz Mariusz Wlazły, a w ich miejsce pojawili się Marcin Możdżonek i Dawid Konarski. Zmiennicy polskiej ekipy nie zawiedli oczekiwań szkoleniowca. Szczególnie wyróżniał się Buszek, popisując się atakami z drugiej linii i asami serwisowymi. Rozbici Wenezuelczycy zostali pokonani do 13.

Ostatni set Polacy rozpoczęli piątką rezerwowych i Wlazłym. Polski atakujący już w pierwszych akcjach dał drużynie prowadzenie po swoich atomowych zagrywkach (5:2). Kolejne piłki potwierdzały, że tego wieczora podopieczni Stephana Antigi ponownie triumfują (16:8). Niesieni dopingiem 7000 kibiców zgromadzonych na Hali Stulecia Polacy byli praktycznie bezbłędni. Możdżonek co rusz blokował rywali, nie pozwalając im na skończenie ataku, a Kubiak z Buszkiem wykorzystywali kontraataki. Biało-czerwoni triumfowali w tej partii 25:14.  

Polska – Wenezuela 3:0 (25:20, 25:13, 25:)

Polska: Piotr Nowakowski, Michał Winiarski, Karol Kłos, Mariusz Wlazły, Fabian Drzyzga, Mateusz Mika, Paweł Zatorski (L) oraz Michał Kubiak, Rafał Buszek, Marcin Możdżonek, Dawid Konarski

Wenezuela: Fernando Gonzalez, Jose Carrasco, Kervin Pinerua, Jesus Danian Chourio Pirela, Maximo Antonio Montoya Martine, Fredy Ramon Cedeno Marquez, Hector Mata (L) oraz Carlos Paez, Jhoser Contreras, Ernando Andres Gomez Canas, Daniel Escobar

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej