Iwona Krótkiewicz, 22 września 2014

- Definitywnie kończę karierę reprezentacyjną - mówił Paweł Zagumny po zakończeniu finału Polska - Brazylia 3:1 w FIVB Mistrzostwach Świata w Piłce Siatkowej Mężczyzn Polska 2014.

Reprezentacja Polski po zwycięstwie nad Brazylią 3:1 stanęła na najwyższym stopniu podium i tytułem najlepszych na świecie będzie cieszyć się przez najbliższe 4 lata. – Wygraliśmy fartem i odrobiną szczęścia – żartował mistrz świata, Paweł Zagumny.

Zapytany w którym momencie uwierzył, że są w stanie zdobyć złoto odpowiedział. – Myślę, że uwierzyłem w to jak Mariusz Wlazły zablokował Vissotto w czwartym secie. Wtedy odskoczyliśmy na punkt czy dwa przewagi dla nas i wiedziałem już, że tego nie oddamy – powiedział rozgrywający reprezentacji Polski, który przyznał, że mimo zdobytego złota, kończy karierę reprezentacyjną. – Definitywnie kończę karierę reprezentacyjną. W trudnych momentach razem z Fabianem uzupełnialiśmy się. Myślę, że spełniłem swoją rolę – stwierdził.

Nie tylko Zagumny kończy swoją przygodę z reprezentacją Polski. Oprócz niego po turnieju w biało – czerwonych barwach nie zobaczymy także MVP mundialu, Mariusza Wlazłego. – Mariusz to znakomity zawodnik. Udowodnił to na boisku. Bez niego nie byłoby tego złota. Pewnie to już pora skoro uznał, że już nie wystąpi w kadrze – powiedział, dodając. – Myślę, że przez rok wykreuje się następca Mariusza – ocenił.

Reprezentacja Polski w całym turnieju zagrała 13 spotkań, a 12 z nich zakończyła zwycięstwem. – Graliśmy mecz po meczu. Po każdym spotkaniu nie wybiegaliśmy zbyt daleko w przyszłość. Podchodziliśmy do każdego meczu na sto procent zaangażowania. To się opłaciło. Po drodze ogrywaliśmy najmocniejszych przeciwników. Nie było łatwo ale myślę, że dało to rezultat – powiedział rozgrywający mistrzów świata, dodając. – Myślę, że źle było przez moment w meczu z USA. Tam nam nie szło za bardzo i w rezultacie przegraliśmy 1:3. Przyznaję, że był wtedy trochę lekki dołek – ocenił.

Paweł Zagumny w 2006 roku został w Japonii wicemistrzem świata. Jak przyznaje, trener Antiga nie musiał go dodatkowo motywować. – Stefan nie motywował nas zbytnio. Powtarzał, że jest to kolejny mecz, kolejne wielkie święto. Mamy grać na swoim poziomie bez wielkich fajerwerków i być cierpliwym – zakończył Zagumny.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej