Katarzyna Porębska, 21 września 2014

- Chcąc wygrać z Brazylią musimy „kąsać” ich swoją zagrywką - mówi przed niedzielnym finałem FIVB Mistrzostw Świata w Piłce Siatkowej Mężczyzn Polska 2014, Oskar Kaczmarczyk, statystyk reprezentacji Polski.

pzps.pl: Na początku gratuluję wygranego półfinału FIVB Mistrzostw Świata w Piłce Siatkowej Mężczyzn Polska 2014. Pokonaliście Niemcy 3:1, choć była szansa wygrać nawet 3:0. Nie zmienia to faktu, że przed meczem taki wynik każdy brałby w ciemno.
Oskar Kaczmarczyk: Dziękuję za gratulacje. To był świetny mecze. Zgadzam się, że taki wynik bralibyśmy w ciemno, ale wydaje mi się, że zawodnicy trochę przestraszyli się, że mogą wygrać tak szybko. Trzeba jednak przyznać, że Niemcy to dobrze zbudowany zespół i zagrali znakomicie. Nasza drużyna trochę nierówno grała w sobotę w przyjęciu. Jednak w czwartym secie zaczęliśmy dominować w polu serwisowym. Można mieć drobne zastrzeżenia, że szybko traciliśmy wypracowaną przewagę punktową, ale wygraliśmy i to się tylko liczy. 

- Czy przed meczem zawodnicy na odprawie technicznej mieli podaną informację, że mają podjąć pełne ryzyko w polu serwisowym?

- To nie jest tak. Każdy z zawodników dysponuje nieco innym rodzajem zagrywki. Nie możemy z dnia na dzień powiedzieć, że mają grać tak, czy tak. W sobotę nasz serwis był urozmaicony. Mariusz Wlazły serwuje bardzo mocno i w czwartym secie jak to się popularnie mówi odpalił. Nie możemy nagle mu powiedzieć - Mariusz zacznij serwować flota - bo w jakimś stopniu sami strzelilibyśmy sobie w kolano. Z kolei inni zawodnicy dysponują świetną zagrywką typu flot, z którym rywal sobie również nie radzi, więc i to trzeba wykorzystać. Niemcy to dość wysoki zespół, który dobrze radzi sobie z przyjęciem, więc jeśli chodzi o zagrywkę to trzeba na nich zagrywać taktycznie.

- Od początku turnieju zawodnicy powtarzali, że skupiają się na kolejnym meczu i rywalu. Kiedy uwierzyliście, że macie naprawdę szansę na medal? Po pierwszym wygranym meczu z Brazylią w III fazie FIVB Mistrzostw Świata w Piłce Siatkowej Mężczyzn Polska 2014, kiedy byliście już jedną nogą w półfinale?
- Osobiście wskazałbym inny mecz. Nie ten z Brazylią, który rozegraliśmy pięć dni temu, ale z Iranem. Początek spotkania był świetny, potem jednak do głosy doszli przeciwnicy. My jednak w końcówce pokazaliśmy charakter, zagraliśmy fenomenalnie. Myślę, że wtedy pojawiły się myśli, że możemy zdobyć medal na tych mistrzostwach świat. Natomiast wspomniane spotkanie z Brazylią dodało nam jeszcze większej pewności siebie.

- W niedzielę w finale mistrzostw świata zmierzycie się z Brazylią. Jak trzeba zagrać z tą drużyną, żeby na waszych szyjach zawisły złote medale?
- Musimy zagrać swoją siatkówkę i przede wszystkim wystrzec się tych błędów, które popełniła reprezentacja Francji w spotkaniu półfinałowym. Francuzi w pierwszym secie popełnili jeden, podstawowy błąd, starali się kontrolować grę, nie narzucając swojego stylu gry. Chcąc wygrać z Brazylią musimy „kąsać” ich swoją zagrywką.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej