11 września 2014

Vital Heynen pytał wczoraj, co jeszcze Niemcy muszą zrobić, żeby zasłużyć na prawo stałego pobytu w Katowicach. Odpowiedzi nie usłyszał, za to dziś jego drużyna zgłosiła stanowczą chęć pozostania tu trochę dłużej niż do końca drugiej rundy.

Vital Heynen pytał wczoraj, co jeszcze Niemcy muszą zrobić, żeby zasłużyć na prawo stałego pobytu w Katowicach. Odpowiedzi nie usłyszał, za to dziś jego drużyna zgłosiła stanowczą chęć pozostania tu trochę dłużej niż do końca drugiej rundy. 

Niemcy prowadzili 13:7, kiedy karuzela serwisowa zakończyła pierwszy obrót. Roztrwonić taką przewagę? Nie, do takiej niegospodarności nie są przyzwyczajeni. W drugim secie gra była już bardziej wyrównana, a Chińczykom udało się nawet wyjść na prowadzenie – skromne, ale jednak. Tuż przed drugą przerwą techniczną Niemcy doszli do wreszcie wniosku, że nie ma co ryzykować nerwowej końcówki i na wszelki wypadek uciekli rywalom na 20:16. Chińczycy jeszcze się odgryźli serią trzypunktową, lecz nie zdołali nawet wyrównać. Partię skończyli nadziewając się na skuteczny blok.

Trzeci set zaczął się dla Chińczyków tak dobrze jak drugi, a skończył gorzej niż pierwszy. Niemcy widocznie uznali, że przeciwnikom przyda się każda minuta odpoczynku przed jutrzejszym meczem z Brazylią i odesłali ich do łóżek po zaledwie 74 minutach. 

Niemcy – Chiny 3:0 (25:19, 25:22, 25:17).

Niemcy: Sebastian Schwarz (10), Denys Kaliberda (7), Marcus Boehme (8), Gyoergy Grozer (17), Lukas Kampa (5), Max Guenthoer (7) i Markus Steuerwald (L) oraz Sebastian Kuehner (1), Dirk Westphal (2), Jochen choeps i Tim Broschog.

Chiny: Zhi Juan (9), Chun-Long Liang (2), Wei-Jun Zhong (10), Shuai Jiao (1), Xin Geng (5), Dao-Shuai Ji (6) i Qi Ren (L) oraz Jian-Jun Cui, Zhi-Chao Kou (2), Run-Ming Li i Fan-Wei King (L).

 

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej