FIVB MŚ POLSKA 2014:Marcin Możdżonek - Wykorzystujemy bez litości słabość rywali

- Bezlitośnie wykorzystujemy słabości naszych rywali - powiedział po meczu z Wenezuelą Marcin Możdżonek. Podopieczni trenera Stephane Antigi odnieśli w grupie A FIVB Mistrzostw Świata w Piłce Siatkowej Mężczyzn Polska 2014 trzecie zwycięstwo.

Polacy bez straty seta prowadzą w grupie A FIVB Mistrzostw Świata w Piłce Siatkowej Mężczyzn Polska 2014. Biało-czerwoni odprawili z kwitkiem odpowiednio w sobotę Serbię, we wtorek Australię, a w czwartek Wenezuelę. - Spodziewaliśmy się mniej więcej takiej gry tych zespołów. Wykorzystujemy ich słabości bezlitośnie - powiedział Marcin Możdżonek, środkowy reprezentacji Polski.

Trzy zwycięstwa, dziewięć punktów na koncie i pierwsze miejsce w grupie A FIVB Mistrzostw Świata w Piłce Siatkowej Mężczyzn Polska 2014 to bilans biało-czerwonych po trzech rozegranych meczach w fazie grupowej. W czwartek Polacy bez większych problemów pokonali Wenezuelę 3:0.

- Można tylko cieszyć się ze zwycięstwa, ale to jest to, o czym wspominałem już wcześniej, czyli  że przez grupę przejdziemy jak burza. Przeciwnicy są trochę słabsi od nas. Nam nie pozostaje nic innego, jak tylko udowodnić na boisku, że jesteśmy lepsi. Póki co, udaje się nam to robić - powiedział po czwartkowym spotkaniu Marcin Możdżonek.

Obserwując grę biało-czerwonych w spotkaniach z Australią czy Wenezuelą momentami można było odnieść wrażenie, że mecz nieco przypomina trening, a nie pojedynek o punkty na mistrzostwach świata.

- To jest jakiś tam trening. Jeśli już mamy teoretyzować to brakuje mi w tych spotkaniach trudnych momentów. Chodzi o to, żebyśmy byli przygotowani do późniejszych, trudniejszych meczów. Choć najlepiej, żebyśmy unikali tych trudnych momentów przez cały turniej - podkreślił środkowy. 

I dodał - Takie pojedyncze, nieudane akcje oczywiście nam się przytrafiają. Ale na całe szczęście unikamy serii złych zagrań i przestojów, które są bolączką niektórych zespołów, a czasami i naszą.

Przed podopiecznymi Stephane’a Antigi czekają jeszcze dwa mecze z teoretycznie słabszymi przeciwnikami - Kamerunem w sobotę i Argentyną w niedzielę.

- Na pewno mecze ze słabszymi drużynami nie uśpią naszej czujności. Spodziewaliśmy się mniej więcej takiej gry tych zespołów jaką właśnie prezentują. Wykorzystujemy ich słabości bezlitośnie. Później będą trudniejsze mecze zarówno na poziomie sportowym jak i emocjonalnym. To będzie już trochę inna siatkówka. Tam zobaczymy prawdziwą grę - zakończył Możdżonek.