Katarzyna Wirkowska, 5 września 2014

- Musimy odbudować pewność siebie, by być w światowej czołówce - mówił na konferencji prasowej po meczu Chiny - Bułgaria (0:3) trener zwycięskiej drużyny Płamen Konstantinow.

– Może straciliśmy pewność siebie po przegranym meczu z Kanadą, ale znaleźliśmy siłę, aby wrócić w tym meczu – powiedział na konferencji prasowej po wygranym 3:0 meczu z Chinami kapitan Bułgarów, Todor Aleksijew.

Bułgarzy aby zapewnić sobie awans do kolejnej rundy musieli wygrać spotkanie z Azjatami. W pojedynku bez straty setów podopieczni Konstantinowa zwyciężyli, ale nie bez problemów.

- Chiny grały dziś bardzo dobrze my zaczęliśmy źle. Może straciliśmy pewność po meczu z Kanadą, ale znaleźliśmy siłę, by wrócić. Musieliśmy to spotkanie wygrać i je wygraliśmy – powiedział Aleksijew.

Wynik spotkania nie oddaje z pewnością w pełni przebiegu meczu, w którym Chińczycy naprawdę wykazali się bardzo waleczną postawą. – Wydaje mi się, że dziś wszyscy wykazali się niezwykłą siłą i determinacją, głównie w dwóch pierwszych setach. Włożyliśmy w nie dużo wysiłku i byliśmy w stanie sprostać Bułgarom. Nie poradziliśmy sobie z ciśnieniem, z zagrywkami Bułgarów również. Nasz blok pracował dziś dobrze, a dzięki realizowaniu taktyki kontrolowaliśmy Bułgarów. Mam nadzieję, że uda nam się wygrać w następnych meczach – podsumował spotkanie Weijun Zhong, kapitan reprezentacji Chin.

Z postawy zespołu zadowolony był również trener Zie Gouchen. – Dawno nie graliśmy z Bułgarami, ale wcześniej rzadko nimi wygrywaliśmy. Moi zawodnicy są dość młodzi, dlatego nie mogli sprostać bardziej doświadczonym kolegom po drugiej stronie siatki. Mimo tego jestem zadowolony z ich gry i rezultatu – powiedział selekcjoner.

Pomimo zwycięstwa bez straty seta powody do narzekania miał trener Bułgarów, Plamen Konstantinow. - Pozytywną rzeczą jest rezultat końcowy - mamy 3:0 i 3 punkty, a to oznacza, że awansowaliśmy do kolejnej rundy. Dziś nie pokazaliśmy potencjału, jaki w nas drzemie. Graliśmy nerwowo w dwóch pierwszych setach i to pewnie byłby zupełnie inny mecz, gdybyśmy na przykład w otwierającej partii nie zwyciężyli – szacunkowa trener. – Głównym problemem mojej drużyny jest pewność siebie. Jeśli to poprawimy, możemy być w czołówce światowej. Jeśli zaś będziemy grać jak w pierwszych dwóch setach, pozostaniemy w miejscu, jakim jesteśmy. Nie będziemy pretendować do tych największych drużyn na świecie – zakończył Konstantinow.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej