15 września 2014

Na placu boju FIVB MISTRZOSTW ŚWIATA W PIŁCE SIATKOWEJ MĘŻCZYZN POLSKA 2014 zostało już tylko sześć drużyn. Trzy z nich tworzą Grupę G, rywalizującą w Spodku. Dziś w Katowicach formalnie, bo na konferencji prasowej, po raz pierwszy zaprezentowali się kapitanowie i trenerzy Francji i Iranu.

Na placu boju FIVB MISTRZOSTW ŚWIATA W PIŁCE SIATKOWEJ MĘŻCZYZN POLSKA 2014 zostało już tylko sześć drużyn. Trzy z nich tworzą Grupę G, rywalizującą w Spodku. Dziś w Katowicach formalnie, bo na konferencji prasowej, po raz pierwszy zaprezentowali się kapitanowie i trenerzy Francji i Iranu. 

– Jestem zdziwiony, że to nie my jako gospodarze witamy gości na tej konferencji – powiedział Vital Heynen, trener reprezentacji Niemiec, który potrafi rozbawić obecnych nawet podczas bardziej oficjalnych spotkań.

Francuzi, pierwsi w grupie łódzkiej, również jako pierwsi pojawili się w sali konferencyjnej. Nie dogadali się tylko w sprawie koloru koszulek – trener Laurent Tillie wybrał błękitną, zaś kapitan Benjamin Toniutti wolał białą. Podobnie nie zgrali się Slobodan Kovacz i Saeid Marouflakrani. Tylko Niemcy – ups, małe sprostowanie – Niemiec Jochen Schoeps i Belg Vital Heynen – ubrali się jednakowo.

Benjamin Toniutti, kapitan Francji: – Jesteśmy zaskoczeni, że drugą fazę mistrzostw zakończyliśmy na pierwszym miejscu. Mieliśmy bardzo trudną grupę, ale teraz myślimy już tylko o tym, żeby jutro jak najlepiej zagrać z Niemcami.

Laurent Tillie, trener Francji: – Mnie najbardziej cieszy fakt, że w ostatnim meczu grupowym z bardzo dobrej strony pokazali się rezerwowi, dzięki czemu gracze podstawowej szóstki mogli trochę odpocząć.

Jochen Schoeps, kapitan Niemiec: – Oczywiście jesteśmy bardzo zadowoleni, ponieważ zostaliśmy w Spodku na następny tydzień. Nieważne jednak, gdzie gramy; ważniejsze, jak. Liczymy na pomoc katowickiej publiczności.

Vital Heynen, trener Niemiec: – Jestem zaskoczony także dlatego, że obok nas siedzą reprezentanci Francji i Iranu. Przed wczorajszym losowaniem, przekonani o wyjeździe do Łodzi, byliśmy już spakowani.

Saeid Marouflakrani, kapitan Iranu: – Nie mieliśmy okazji obejrzeć meczu Argentyna – USA, śledziliśmy tylko wynik na żywo. Dziękujemy Argentyńczykom za sportową postawę, czym pomogli nam awansować do czołowej szóstki.

Slobodan Kovacz, trener Iranu – Jesteśmy tu nie tylko dzięki Argentynie i uśmiechowi losu. Pokonaliśmy Włochy i USA, więc zasłużyliśmy na ten awans. Mój zespól jest dobrze przygotowany do mistrzostw. Mam nadzieję, że jeszcze nie powiedział w nich ostatniego słowa.

Po ostatnnim słowie wstępu trenera Iranu przyszła kolej na pytania. Dziennikarze dostrzegli sporo podobieństw między tymi drużynami. Na przykład takie, że Niemcy (od czasu zjednoczenia) i Iran jeszcze nigdy nie zawędrowały w mistrzostwach świata tak daleko. Jochen Schoeps i Saeid Marouflakrani zgodnie stwierdzili, że są dumni z dotychczasowych dokonań, lecz jeszcze nie w pełni usatysfakcjonowani.

Niemcy i Francja grają w tych mistrzostwach w składach znacznie różniących się od zaprezentowanych w Lidze Światowej. Vital Heynen planował to od początku przygotowań do siatkarskiego mundialu, bo kluczowym zawodnikom chciał dać trochę odpoczynku po rozgrywkach klubowych. Laurent Tillie z kolei buduje nową drużynę, więc siłą rzeczy ciągle musi poszukiwać jeszcze lepszych i jeszcze bardziej perspektywicznych kandydatów do reprezentacji.

Wszystkich trzech trenerów zapytano, czy oglądają mecze przeciwników. Laurent Tillie powiedział, że nie ma na to czasu i koncentruje się wyłącznie na najbliższym meczu. Vital Heynen zapewnił zaś, że z miłości do siatkówki ogląda wszystko i chyba będzie musiał kupić sobie kolejnego ipada, bo na jednym już nie daje rady. Slobodan Kovacz wziął po jednym zdaniu od przedmówców – on też lubi, ale nie ma kiedy.

Belgijski szkoleniowiec Niemców wspomniał wcześniej, że spodziewał się dziś innego towarzystwa. Tę myśl podchwycili także polscy dziennikarze, ograniczając swoje zaskoczenie do reprezentacji Iranu. W odpowiedzi Slobodan Kovacz radził, aby się nie dziwili, tylko przypomnieli sobie dwie porażki Polaków z jego drużyną w Lidze Światowej, i zapewnił, że Iran nie ma powodów, aby kogokolwiek się obawiać, ponieważ potrafił wygrać nawet z mistrzami świata.

Tyle gadania, jutro czas już na granie (Francja – Niemcy, godz. 20:15).

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej