Katarzyna Wirkowska, 1 września 2014

- Jeśli chcemy wygrywać z takimi zespołami jak Rosja, to musimy grac po prostu zdecydowanie lepiej – powiedział na konferencji prasowej po przegranym 0:3 meczu z reprezentacją Sbornej trener Kanady, Glenn Hoag.

- Jeśli chcemy wygrywać z takimi zespołami jak Rosja, to musimy grac po prostu zdecydowanie lepiej – powiedział na konferencji prasowej po przegranym 0:3 meczu z reprezentacją Sbornej trener Kanady, Glenn Hoag.

Wyższość Rosjan w dzisiejszym spotkaniu pozostaje niekwestionowana.  – Rosjanie zmiażdżyli nas dziś zagrywką. My mieliśmy z kolei także problem z atakami z czwartej strefy. W końcówce nie potrafiliśmy się przebić przez rosyjski blok – podsumował spotkanie Hoag.

Łatwo jednak nie było – Kanadyjczycy od początku spotkania nie byli wcale chłopcami do bicia i reprezentacja Rosji musiała się nieco nagłowić, jak sprostać niewygodnemu przeciwnikowi. - Nasz zespół musiał dziś sprostać olbrzymiej presji tym bardziej, że był to nasz pierwszy mecz podczas tego turnieju. Z każdym kolejnym setem nasza gra była jednak coraz bardziej stabilna. Teraz musimy się już tylko przygotowywać do kolejnego spotkania – skonstatował kapitan Sbornej, Siergiej Makarow.

Rozczarowany postawą swoją oraz kolegów był zaś kapitan Kanadyjczyków, Frederic Winters. -  Dla nas to spotkanie jest koniec końców nieco rozczarowujące, ponieważ nie zaprezentowaliśmy się tak, jak byśmy chcieli. Niestety nie udało nam się zatrzymać znakomitego dziś Muserskiego, w tym także na zagrywce. Gdyby nie nasze problemy z przyjęciem, być może ten mecz wyglądałby nieco inaczej. Teraz musimy wyczyścić głowy i skoncentrować się już na meczu z Bułgarią – stwierdził.

Andriej Woronkow zaprzeczył zaś zdecydowanie, jakoby gwiazdą prowadzonej przez niego drużyny był wyłącznie Musersky. Choć grający z 13 zawodnik punktował najlepiej, to trener podtrzymał, ze w meczu zwycięski był cały jego zespół. - Do tego spotkania przygotowywaliśmy się długo nie tylko jeśli chodzi o stronę sportową, ale też psychiczną. Kanada dobrze grała w obronie, a my z kolei chcieliśmy pokazać maksimum naszej siły i wygrać jak najwyżej. Niemniej w niektórych zawodnikach wciąż jest niewykorzystany potencjał i nad tym musimy pracować. Muserski faktycznie błysnął, ale nie można powiedzieć, że wygrał ten mecz w pojedynkę , bo na zwycięstwo zapracowali po równo wszyscy. W mojej drużynie nie ma gwiazd, świeci cały zespół. Dlatego w trzecim secie dałem pograć pozostałym zawodnikom. Wszystkie drużyny chcą wygrać ten turniej, ale dla nas najważniejsze, by zwyciężać w każdym kolejnym meczu.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej